głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika czerwonepaznokcie

ogarnijzemna otrzymuje karnego kutasa !

rastabeejbe dodano: 26 listopada 2011

ogarnijzemna otrzymuje karnego kutasa !

' alkoholu nie pije się dla smaku. alkohol się pije  żeby rzygać. '   kwejk.

rastabeejbe dodano: 26 listopada 2011

' alkoholu nie pije się dla smaku. alkohol się pije, żeby rzygać. ' / kwejk.

jak zawsze. gdzie na mnie z wykrzyknikiem i znakiem zapytania ?  x wrrrr. teksty rastabeejbe dodał komentarz: jak zawsze. gdzie na mnie z wykrzyknikiem i znakiem zapytania ? ;x wrrrr. do wpisu 26 listopada 2011
nie. teksty rastabeejbe dodał komentarz: nie. do wpisu 26 listopada 2011
' wczoraj byłyśmy przyjaciółkami   dzisiaj obrabiasz mi tyłek . '

rastabeejbe dodano: 26 listopada 2011

' wczoraj byłyśmy przyjaciółkami , dzisiaj obrabiasz mi tyłek . '

' kici  kici. suko. '

rastabeejbe dodano: 26 listopada 2011

' kici, kici. suko. '

Nie przepraszaj  wiedząc  że i tak ponownie mnie zranisz.

izuu dodano: 25 listopada 2011

Nie przepraszaj, wiedząc, że i tak ponownie mnie zranisz.

na pytanie czy boi się jutra odwrócił wzrok. bez słowa odpalił wyjętą z kieszeni fajkę i wziął do płuc pierwszego bucha. odchrząknął.   niby czemu? niżej już nie upadnę.

definicjamiloscii dodano: 25 listopada 2011

na pytanie czy boi się jutra odwrócił wzrok. bez słowa odpalił wyjętą z kieszeni fajkę i wziął do płuc pierwszego bucha. odchrząknął. - niby czemu? niżej już nie upadnę.

Siedziała na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina. Z nieba prószyły delikatne płatki śniegu  które już w całości pokrywały asfaltowe ulice. Kolorowe lampki  latarnie  to wszystko  co kiedyś wydawało się być tak piękne  w jednej chwili przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. W telefonie dwie identyczne wiadomości z treścią ‘’przepraszam”. Jedna od przyjaciółki  druga od chłopaka  który już dawno przestał być zwykłym kolegą. Pojedyncze łzy  których tak bardzo pragnęła uniknąć  spływały po jej policzku. Szukała odpowiedzi na pytanie   co dalej  gdzieś pośród panującego mroku  lecz nikt nie był w stanie jej udzielić. Pozostało jej żyć z nadzieją  że może kiedyś się obudzi  a to wszystko okażę się być zwykłym koszmarem  który dobiegł końca.

izuu dodano: 24 listopada 2011

Siedziała na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina. Z nieba prószyły delikatne płatki śniegu, które już w całości pokrywały asfaltowe ulice. Kolorowe lampki, latarnie, to wszystko, co kiedyś wydawało się być tak piękne, w jednej chwili przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. W telefonie dwie identyczne wiadomości z treścią ‘’przepraszam”. Jedna od przyjaciółki, druga od chłopaka, który już dawno przestał być zwykłym kolegą. Pojedyncze łzy, których tak bardzo pragnęła uniknąć, spływały po jej policzku. Szukała odpowiedzi na pytanie - co dalej, gdzieś pośród panującego mroku, lecz nikt nie był w stanie jej udzielić. Pozostało jej żyć z nadzieją, że może kiedyś się obudzi, a to wszystko okażę się być zwykłym koszmarem, który dobiegł końca.

przykucnął przede mną wyjmując mi z rąk podręcznik od niemca.   Ty  fajki  rap  pół litra... i ja? wieczorem?   zagadnął odnajdując moją dłoń równocześnie zaczynając ją rozgrzewać. stopniowo było mi coraz cieplej  przestałam zwijać się w kłębek na środku szkolnego korytarza  a na usta wpełznął uśmiech.   czemu nie.   mruknęłam nachylając się w Jego stronę. podczas krótkiego buziaka w Jego policzek pierwszy raz zaczęłam żałować  że nie cofnę czasu  nie odzyskam swojego serca. po prostu to wyczekujące  czułe spojrzenie skierowane wprost na mnie oznaczało jedynie plan awaryjny.

definicjamiloscii dodano: 24 listopada 2011

przykucnął przede mną wyjmując mi z rąk podręcznik od niemca. - Ty, fajki, rap, pół litra... i ja? wieczorem? - zagadnął odnajdując moją dłoń równocześnie zaczynając ją rozgrzewać. stopniowo było mi coraz cieplej, przestałam zwijać się w kłębek na środku szkolnego korytarza, a na usta wpełznął uśmiech. - czemu nie. - mruknęłam nachylając się w Jego stronę. podczas krótkiego buziaka w Jego policzek pierwszy raz zaczęłam żałować, że nie cofnę czasu, nie odzyskam swojego serca. po prostu to wyczekujące, czułe spojrzenie skierowane wprost na mnie oznaczało jedynie plan awaryjny.

jutro znów wrócę do rzeczywistości   z samego rana obejrzę mecz naszych siatkarzy z Iranem  potem ruszę na pierwszą lekcję ówcześnie ogarniając się niezdarnie i wsuwając miskę płatków. kolejny świetny dzień  bezcenne zastępstwa  godzinne powroty do domu  zajawki na coraz to głupsze akcje. jutro będzie tak samo  jak było tydzień  czy miesiąc temu. tylko dziś jest inaczej  bo tęsknię jakoś bardziej i rozpruwa mi się serce.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2011

jutro znów wrócę do rzeczywistości - z samego rana obejrzę mecz naszych siatkarzy z Iranem, potem ruszę na pierwszą lekcję ówcześnie ogarniając się niezdarnie i wsuwając miskę płatków. kolejny świetny dzień, bezcenne zastępstwa, godzinne powroty do domu, zajawki na coraz to głupsze akcje. jutro będzie tak samo, jak było tydzień, czy miesiąc temu. tylko dziś jest inaczej, bo tęsknię jakoś bardziej i rozpruwa mi się serce.

dwa lata temu mówiłam  że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy  bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy  i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu  kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia  moje mocno bijące serce   podobnie. dwa lata temu  dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.

definicjamiloscii dodano: 23 listopada 2011

dwa lata temu mówiłam, że jestem najszczęśliwszą osobą jaka w ogóle istnieje. bezwzględnie upajałam się szczęściem zawartym w Jego słowach. wzbudzałam podejrzenia mamy, bo chodziłam z dziwnym bananem na twarzy, i po raz pierwszy lekcja matematyki nie miała sensu, kiedy wyczekiwałam tylko dzwonka i kolejnej cudnej przerwy z Nim. nic się nie składało. Jego 'kocham' nie do ogarnięcia, moje mocno bijące serce - podobnie. dwa lata temu, dwudziestego trzeciego listopada był. był mój.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć