 |
zamiast delikatnych, słodkich pocałunków chcę tych z podgryzaniem warg i strużką krwi spływającą niechybnie po brodzie. Twoja dłoń ma pasować do mojej, jak nóż wbijany z perfekcją między żebra, kaleczący wewnętrzne narządy. zamiast czekoladkami czy różą, witaj mnie biorąc agresywnie na ręce. przyciskaj mnie bezpruderyjnie do ściany, całą siłą zaciskając dłonie na moich ramionach. ma boleć. nazajutrz mają pojawić się sine odciski po Twoich palcach. gdy będziesz zasypiał przy moim boku z pewnością, iż rano również będę obok, zabiorę swoje rzeczy i wyjdę. jeśli wspomnisz o miłości - ucieknę.
|
|
 |
' szczęście ? pojęcie względne. dla jednych szczęście oznacza pierwszy dzień wiosny. pierwsze promienie słońca i możliwość chodzenia po mieście w samym podkoszulku. picie kawy przed wschodem w jego objęciach. zanurzenie się w oceanie lub czytanie książek do późna. muzyka albo kino. dla mnie ? jego uśmiech. tak po prostu. ciepła dłoń spleciona z moją i objadanie się ciastami w święta . '
|
|
 |
dałam się kolejny raz nabrać na ten męski 'czar' .. noo i teraz cierp. zresztą, nie pierwszy i nie ostatni. / rastabeejbe
|
|
 |
' czuję się pusta. pusta uczuciowo. czuję tą zjebaną pustkę z odrobiną tęsknoty. '
|
|
 |
najgorsza jest świadomość, iż to moja wina. po raz kolejny to ja wszystko zniszczyłam, ja dmuchnęłam w budowlę z kart. przeze mnie Jego spojrzenie stało się puste, jedynie na razy prześwitując - za każdym razem bólem. posłał mi usilnie uśmiech szepcząc, że nic się nie stało, że wszystko jest dobrze, że to się ogarnie, z czasem. musnął mój policzek zapewniając po raz kolejny łapiącym się tonem, iż da radę. ostatni raz przytulając mnie do siebie, drżał na całym ciele. w tym harmidrze, zapomniał, nie zabrał serca.
|
|
 |
bezcenne 'pojebało Ją' podczas wfu, zmieszane z błagalnym wzrokiem kumpeli i tekstem zaraz potem: 'ej, zostaw Nam trochę', gdy trafiałam zagrywką dziewiątego już asa.
|
|
 |
' co decyduje o wyborze wspomnień ? życie przypomina siedzenie w kinie. pstryk! i oto ja: dziecko pałaszujące ptysie (...). pstryk! minęły dwa lata i siedzę na kolanach u babci (...). to jedynie chwilki - a między nimi długie puste przestrzenie miesięcy czy nawet lat. gdzie się wtedy było ? '
|
|
 |
nauczę się. dowiem się, co to są te cholerne parathormony czy tyroksyny. złapię jakąś wiedzę, bo po samym posiadaniu wyłącznie tej o bólu, jakoś niedosyt mam.
|
|
 |
' alkohol nie niszczy mi życia, ja sobie je niszczę. alkohol jest tylko przyjemnością w tym popierdolonym życiu. '
|
|
 |
' jak tak bardzo podoba Ci się moja dupa to może bądźcie razem ? '
|
|
|
|