 |
czasami brakuje mi Twojego dotyku, Twojego pocałunku i Twojego uśmiechu
Ty wiesz, że nigdy nie płaczę
|
|
 |
- możesz być bardziej uprzejma?
- to jak prosić o ostatni kawałek czekolady... szczyt chamstwa.
|
|
 |
spadają liście - spada poziom dobrego humoru
wzrasta zmarzlina - wzrasta samotność
nadchodzi jesień- nadchodzi pragnienie ciepła...
|
|
 |
miło czasem pomyśleć, że jestem najważniejsza,
cholernie miło by było mieć wtedy racje.
|
|
 |
mam cię na wyłączność, kilka godzin w tygodniu,
pokłony winnam Ci bić za poświęcony czas...
|
|
 |
"ostatnio nawet nie muszę udawać, że nie jestem smutna, bo i tak wszyscy mają mnie w dupie."
|
|
 |
kiedyś jeszcze zapłacisz
Za to że straciłem, ty dwa razy stracisz.
|
|
 |
mam przyjaciółkę. zadaje mi wiele bólu, ale daje ukojenie i ulgę. wysłucha mnie, pocieszy, jest przy mnie zawsze. cieszy się, kiedy coś z nią robię, kiedy jej używam. smutno jej, gdy musi leżeć w kącie sama. czasem już nie może patrzeć na to, jak się niszczę i każe mi wyrzucić siebie. ale ja nie potrafię. kocham Cię, moja żyletko. / paktoofoonika
|
|
 |
To coś więcej niż spędzone razem 408 dni, 9792 godzin i 587520 minut bo w sumie to tylko liczby. To jest coś co sprawiało, że każda sekunda przy jego boku była tą magiczną, w której nawet kłótnie były przyjemne bo zawsze kończyły się tak samo, namiętnymi pocałunkami, wspaniałymi uśmiechami i wszystko znowu było dobrze. Każda minuta związku, daje mi wiarę w lepsze jutro, wiarę, że ze wszystkim damy radę. Godziny spędzone na długich rozmowach o uczuciach, na przytulaniu, na pocałunkach, na wspólnym uśmiechaniu się do siebie i patrzenie sobie w oczy, na ‘naszych’ walkach, w którym bronią było łaskotanie, które on kończył szybkim namiętnym pocałunkiem. Przez te 13 miesięcy i 12 dni ani razu nie zwątpiłam w jego uczucia, bo on ani razu nie dał mi to tego najmniejszego powodu. Działo się wiele ale tego, że mnie kocha i kochać będzie byłam pewna w każdej chwili.
|
|
 |
Co takiego złego widzą ludzie w byciu odrobinę dziecinnym? Przecież na bycie ludźmi, którym nie wypada spacerować po krawężnikach, łazić po kałużach i popełniać błędów mamy jeszcze masę czasu.
|
|
 |
"jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby. prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc: "no, teraz twoja kolej!''. przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach."
|
|
 |
|
Nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce/ Pezet
|
|
|
|