|
wbiegła do domu. wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień. ll abstracion
|
|
|
trzeba mi teraz trochę samotności, żeby sklecić siebie w jakąś całość, tak bardzo czuję się rozbita
|
|
|
Chcę go takiego, żeby uśmiechał się na mój widok, a moje serce ma fikać koziołki. Chcę żeby się o mnie troszczył i był zawsze, kiedy tego potrzebuję. Chcę tęsknić za nim każdej minuty i żeby on tęsknił za mną też. Chcę żeby był samcem ale nie rasowym. chcę żeby myślał o mnie tak często jak ja będę myślała o nim. Chcę żeby brał i dawał jednocześnie. Chcę czuć się przy nim wyjątkowa. Chcę, żeby przy nim uciekała rzeczywistość. Chcę żeby mnie rozumiał. Chcę żeby patrzył sercem i rozumem jednocześnie. Chcę, żeby był moim przyjacielem; żebym nie bała mu się zwierzyć. Chcę, żeby nie pytał czemu płaczę, tylko mnie przytulił. Chcę żeby był moim księciem. Chce, by mnie kochał.'
|
|
|
był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka. to na jego widok, moje serce zamieniało się w wirującą pralkę. to on, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. to właśnie, on był autorem każdego mojego uśmiechu. to dzięki niemu, potrafiłam doceniać, to co miałam. był całym, moim szczęściem. wszystkim, tym co miałam. pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej, z uśmiechem na twarzy, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
|
tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Udowodnić Ci,że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie... I spojrzenie takie też mam.
|
|
|
Wypij kawę, pomaluj paznokcie na czerwono, ułóż włosy, załóż ładną bieliznę, zrób makijaż. Nie daj się tej pokusie, która uparcie każe ci pozostać pod kołdrą, nie daj się, nie idź na łatwiznę, wyjdź, zamknij drzwi na klucz, wsiądź w pociąg i jedź..
|
|
|
Wstał, bez słowa wziął mnie za ręke i poszliśmy do sypialni. Przytulił mnie bardzo mocno, trzymał w ramionach do rana. Chyba nie spał tej nocy, bo gdy tylko się poruszyłam, on całował mnie. Nie leżał odwrócony plecami, jak podobno zwykle zasypiał Przytulał mnie tak jak chciałam być przytulana. To była najpiękniejsza noc, choć bez seksu. Chwile, których się nie zapomina. Które pozostaną na zawsze. Nawet gdy jego nie będzie
|
|
|
Jakie to strasznie smutne, gdy zachowujesz się podle bo czujesz się
zrozpaczona i zraniona i tak bardzo pragniesz miłości. A jeszcze bardziej tragiczne jest, gdy wszyscy cię unikają i przemykają na palcach właśnie wtedy, gdy najbardziej ich potrzebujesz.
|
|
|
..I to nieustanne czekanie, napisze, nie napisze. Wchodzisz w jego okienko i myślisz 'nie to on powinien' zamykasz, On pisze... Potem mówi , że idzie choć ciągle jest i zmienia opisy...
|
|
|
- A ty jak się masz? - spytał Puchatek. - Nie bardzo się mam - odpowiedział Kłapouchy. - Już nie pamiętam czasów, żebym jakoś się miał
|
|
|
|