 |
Dałam Ci przestrzeń, żebyś mógł oddychać,
Trzymałam się na dystans, żebyś był wolny.
Mam nadzieję, że znajdziesz ten brakujący element,
który przywiedzie Cię z powrotem do mnie.
|
|
 |
Kiedy ostatni raz pomyślałeś o mnie?
Czy już zupełnie wymazałeś mnie ze swoich wspomnień?
Bo ja często myślę o tym, co zrobiłam źle.
Im częściej o tym myślę, tym mniej wiem.
|
|
 |
Kiedy znowu Cię zobaczę?
Odszedłeś bez żadnego pożegnania, nie zostało powiedziane ani jedno słowo.
|
|
 |
zastanawiam się kiedy był nasz koniec i dochodzę do wniosku, że tak naprawdę nie było go. Nie było jakichkolwiek słów, wyjaśnień. Niczego prócz martwej ciszy. I być może ta cisza wyznaczyła nasz koniec. A tak usilnie próbowałam ją zagłuszyć.
|
|
 |
Odpowiedź na swoje pytanie poznasz wtedy, gdy nie będziesz już musiał go zadawać.
|
|
 |
Ale jeśli chodzi ogólnie o rzeczywistość, to ja zaczynam się wycofywać, nie mam ambicji nadążać, nie chce mi się. Wolę po prostu żyć. Powoli nabierać powietrza, aż do samego dna.
|
|
 |
Zatęskniłem bardzo do takiego spokoju, chciałem, aby już wszystko się we mnie ostatecznie uspokoiło. Aby nie szastał się we mnie gniew, wściekłość, sprzeciwy losowi i inne takie ciężkie do znoszenia namiętności. Cicho tu było całkowicie, wszystko tu było zakończone. I mnie się chciało już wszystko zakończyć.
|
|
 |
Miłość jest powodem, dla którego cuda nigdy nie umrą ciągle żyją i żyją w sercach tych, których kochaleś.
|
|
 |
Bezdenna głupota. | slackerbitch
|
|
 |
Jestem człowiekiem z pierwsza grupą niepełnosprawności fizycznej i drugą grupą niepełnosprawności intelektualnej. Wystarczające by czuć się kompletnie bezwartościowym. | slackerbitch.
|
|
 |
Mija Cię w pośpiechu blisko setka osób wracających z utęsknieniem do domu lub biegnących na popołudniowy trening. Typowy marcowy dnień otoczony deszczową aurą. Tylko z Tobą nie jest jak na co dzień, prawda? Stoisz niezdolny do jakiegokolwiek ruchu. To dość irracjonalne, że serce złamało Ci się z hukiem, a nikt nie zauważył, nie podbiegł z pomocą. Nawet czas wciąż biegnie tym samym tempem.
|
|
 |
To takie straszne, ile tak naprawdę można na kogoś czekać.
|
|
|
|