 |
wiesz, czasami boję się, że odejdziesz i wiem, że wtedy cholernie ciężko będzie mi się pozbierać na nowo. Są takie momenty kiedy paraliżuję mnie strach,że to co między nami dobiegnie końca i już nie będzie Twojego uśmiechu, dotyku, pocałunków. Nie chcę Cię tracić, wiesz? Myślę, że nigdy nie będę na to gotowa. Nie chcę na nowo poznawać świata bez Twojej osoby, więc nie odchodź, nie zostawiaj mnie.
|
|
 |
wziął poważnie słowa bez znaczenia i stał się bardzo nieszczęśliwy.
|
|
 |
I myślę że prędzej zapomnę jak sie oddycha niz zapomnę o tobie.
|
|
 |
Może nadal jestem zbyt dziecinna, niedorosła lub po prostu za głupia, bo wciąż nie potrafię zrozumieć życia i postępowania niektórych ludzi.
|
|
 |
Jest takie imię, które noszą setki osób, ale kojarzyć się będzie zawsze tylko z jedną.
|
|
 |
nie będę Twoim planem B kochanie, nie ten adres.
|
|
 |
chociaż daleko jestem, to daję słowo, myślami, pamiętaj, zawsze gdzieś obok.
|
|
 |
nie martwię się, ja zwyczajnie żywię się stresem.
|
|
 |
w jej oczach łzy, w Twoich tylko bezsilność bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko.
|
|
 |
to chyba on dzisiaj problem ma tu
serce mówi ci zbyt wiele, los typowy
w trudnych chwilach ciężko jest słuchać głowy
ona każe Ci zmienić ton, dobierać słowa
pieprzony chłód, musiał dotrzeć i do was
w jej oczach łzy, w twoich tylko bezsilność
bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko.
|
|
 |
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli.
|
|
 |
bywa tak, że miłość niby płonie
a potem trzeba naprawiać związek #Zibi Boniek
I to nas dziwi, co nie?
Gdy samotności znowu możesz przybić pionę
i wybić sobie możesz że ogarniesz chłopak
skończysz 'Marnie' #film Hitchcocka
Każde z miejsc które widziały ją przy Tobie
dziś patrzą na Ciebie smutnym wzrokiem na chłodno
jak to jest, że gdy trzeba radzić sobie
nie możecie żyć w tym samym miejscu, choć osobno
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak.
|
|
|
|