|
"Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz.
Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie,
i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.
~Lauren Oliver Delirium~
|
|
|
[cz24] –Ona. Iza. To nie jest to co myślisz.-zaczął. –A co ja myślę? O czym pozwoliłeś mi myśleć przez ten czas? –Myślałaś,że jestem z nią. Ze tobą się bawię. Że ona jest ważniejsza. – cholera. Jak on potrafi czytać mi w myślach. –Ale to nie tak. Byłem z nią 1,5 roku. Owszem, wszystko było ok. To było jakieś 4 lata temu. Prowadziła. Spotkała mnie na mieście i zaproponowała, że podrzuci mnie do domu. Pomyślałem, że wsiądę, a jak już będziemy na miejscu to wyjaśnię jej spokojnie, że to koniec. Niestety, nie wytrzymałem i powiedziałem jej to w trakcie jazdy. Nie mogłem tego dłużej ukrywać. To pożerało mnie od środka. Była zaskoczona, wyznała że ok bo ona mnie zdradziła i też było jej ciężko patrzeć mi prosto w oczy po tym co zrobiła. To był cios. Ostateczny z jej strony. Później nie zauważyła ciężarowego auta. Wjechała wprost na nie. Obudziłem się w szpitalu po 4 dniach. Ona….po roku….
|
|
|
Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości?
A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!
~Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata~
|
|
|
chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałbym co powiedzieć mam Ci już
|
|
|
byłem w piekle, było pięknie
|
|
|
Rozjebałaś serce mi na części pierwsze jakiś milion razy
|
|
|
także znów nie wiemy czy to przetrwać czy to przerwać
|
|
|
mam okropnie dość Ciebie, dość siebie Ty też pewnie
|
|
|
Podejdź. Ucałuj. Przytul. I powiedz jak bardzo tęskniłeś.
|
|
|
Na ból najlepszy jest dotyk. Najlepiej aby był to dotyk wina w moim przełyku.
|
|
|
Zawsze jakaś czastka mnie kibicowała sercu.
|
|
|
[cz23]–nie odczepisz się ? O co ci chodzi Robert?! – Widzisz . Tak samo irytowałaś mnie jak się poznaliśmy. –odparował. I do czego to miało być? Chciał mi dać do zrozumienia, że zostawił mnie bo jestem irytująca? Ciekawska? Wybuchowa? – Przepraszam – przerwał moje rozmyślania. – Myślę, że nie powinniśmy wnikać w to co jest z tobą nie tak. Musze lecieć. Cześć.- odparowałam zła i już miałam wstawać , gdy nagle złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie. –Nigdzie nie pójdziesz! Wysłuchasz mnie! – krzyczał. ON KRZYCZAŁ! Ooo mój drogi ze mną się tak nie komunikuje. –Nie krzycz na mnie! To ty to zesrałeś! Nie ja!- nie obchodziło mnie, że ludzie nas słuchają. Sam zaczął. Nie miałam zamiaru mu tego ułatwiać. –Wiem. Wiem. To ja. – powiedział ciszej spuszczając wzrok. I znów to samo. Znów mnie zaintrygował. Był taki nieprzewidywalny. Nie wiedziałam jak mam się nim „obsługiwać”. Ale pozwoliłam mu wyjaśnić. Sama również chciałam wiedzieć na czym stoję.
|
|
|
|