 |
Po pewnym czasie przestałam już nawet za nim tęsknić.
|
|
 |
niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. mogę zaskoczyć cię każdym moim słowem, gestem. mogę spowodować, że zapłaczesz.mogę spowodować że mnie znienawidzisz. mogę.. ale nie chcę.
|
|
 |
kocham spotykać cie przypadkiem. mogę ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie. obojętność wyćwiczoną przed lustrem.że wcale nie boli mnie serce. że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele. że wcale nie ściska mi się gardło na widok twojego uśmiechu...cholera! nadal nie mogę o tobie zapomnieć.
|
|
 |
nie jesteś jakiś superfajny. nie myślę o tobie 24h na dobę. i nawet nie jaram się tobą, gdy cię widzę.ale masz w sobie coś, co sprawia, że chcę chodzić do miejsc, gdzie 'przez przypadek' mogłabym cię spotkać
|
|
 |
Ucichła we mnie ta mała dziewczynka, która wszystko brała sobie do serca
|
|
 |
Nigdy nie tłumacz się ze swoich uczuć. Nigdy nie przepraszaj za to, że kochasz chociaż wolałbyś, by tak wcale nie było.
|
|
 |
zazwyczaj największy ból sprawiają Ci, których kochamy najbardziej.
|
|
 |
Każdy radzi sobie inaczej. Inne dziewczyny ubierają się w luźny dres biorą kubek gorącej czekolady i siadają na parapecie płacząc i patrząc się w niebo. A ja .? Ja rozbieram się do bielizny biorę moją mp4 włączam jakąś piosenkę i biegam po domu śpiewając. A czemu .? Bo jak jest mi smutno to tego nie okazuje, nie lubię kiedy ludzie rozczulają się nade mną. Wolę jak patrzą na mnie jak na wariatkę i nie wiedzą co czuje w środku.
KLIK ------------> http://podoslonacienia.blogspot.com/
|
|
 |
Gdybym mogła cofnąć się w czasie i zmienić jedną rzecz to nic bym nie zmieniała. Chciałabym się cofnąć i przeżyć te wszystkie wzloty i upadki jeszcze raz. Poczuć te szczęście i także te słone łzy spływające po moich policzkach.
http://podoslonacienia.blogspot.com/
|
|
 |
To było 5 lat temu. Miałam wtedy 10 lat i miałam najlepszą przyjaciółkę jaką można zapragnąć. Biegałyśmy po podwórku z patykami i kamykami w rękach i udawałyśmy że byłyśmy Odlotowymi Agentkami. Wymyślałyśmy przeróżne zabawy. Nasz wyobraźnia nie miała granic. Wieczorem wracałyśmy do domu całe w siniakach i pokaleczonych nogach i rękach. Siadałyśmy razem w jednym wielkim fotelu a moja mama przemywała nam rany i zawsze pytała czy uratowałyśmy świat. I tak było codziennie aż nadszedł czas na gimnazjum i już nawet cześć sobie nie mówimy.
|
|
|
|