 |
Pociesz mnie i ucisz mój płacz
niech ciszej i ciszej i ciszej
sobie łkam
|
|
 |
Nie ukrywaj nic...
Skoro wszystko tak najlepiej wiesz
|
|
 |
Nie musimy się widywać, bo nawet, gdy zamknę oczy, mam Twój obraz namalowany na powiekach. Nie musimy ze sobą rozmawiać, bo kiedy tylko mocno się skupię, słyszę Twój głos bardzo dokładnie. Nie musisz mnie dotykać, Twój zapach pozostał jeszcze na swetrach, schowanych na dnie szafy. Nie musisz robić nic, ja i tak będę Cię kochać. [ yezoo ]
|
|
 |
Bądź prawdziwy doceń prostote bo życie to nie fotel na którym siedzisz z pilotem.
|
|
 |
Nie zadzwoniłeś, więc nie wiesz, a szkoda
Plotke w obieg puściłeś a następny ją podał
A jak było na prawdę tego sie juz nie dowiesz
Dam Ci radę zastanów sie zanim cokolwiek powiesz!
|
|
 |
Bo są w naszym życiu ludzie z których powinniśmy cieszyc sie w kazdej zycia sekundzie
|
|
 |
Żyj swoim życiem, nie innych bo inaczej nie ma po co
Sam chyba nie lubisz jak inni Ci w życią mącą,
A Ty z braku ochoty na cokolwiek pleciesz ploty
|
|
 |
Więc czemu życzysz mi źle, a na ulicy ciągle mówisz mi 'cześć'
|
|
 |
Wszyscy wolą obserwować Twój fałszywy uśmiech niż szczere łzy. Wszyscy wolą rozmawiac z bezproblemowym dzieckiem, niż z dziewczyną która ma same problemu.. Zadowalamy się manekinem bez uczuć, zwykłą marionetką bo to prostsze.
|
|
 |
Znajdź chociaz jedną róznicę, pomiędzy mną, nim, a całą resztą. Blizny? Ma je każdy, takie czy inne, pozostawione po wszystkich walkach w życiu. Zrytą psychikę? A kto w XXI wieku jej nie ma? Smutek na codzień? Każdy jest smutny. Po prostu jedni to ukrywają lepiej, a inni trochę gorzej. Zaniżona samoocena? Jak jej nie mieć skoro zewsząd biją w oczy 'Ideały' ludzkości. Wstręt do siebie? Wszyscy go czujemy. Bo jak można go nie czuć po tylu nieudanych próbach, po tylu porażkach. Jesteśmy tacy sami.. WSZYSCY.
|
|
 |
Pamiętam jak szłam po ulicy i nic dla mnie nie istniało. Było mi obojętne czy auto nie wykręci i we mnie wjedzie, czy w ciemnej uliczce będzie gwałciciel. Nic mnie nie interesowalo. Szczególnie nie to czy dożyje jutra. Najbardziej chciałam siebie zniszczyć. Tylko to mialo dla mnie znaczenie. Nie potrzebowałam nikogo ani niczego, starczył sposób na wyniszczenie. Szybki czy powolny, chyba najmniej wazne, wystarczała śmierć na raty. Poczucie że dokądś zmierzam.
|
|
 |
Chciałabym w końcu spokojnie przespać noc. Bez żadnego filozofowania, zamartwiania się. Naprawdę, chciałabym.
|
|
|
|