 |
`Wiem jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech.
Jak próbujesz się dopasować a nie możesz. Jak ranisz
się zewnętrznie, by zabić wnętrze..
|
|
 |
Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być dobrze
i mogłoby być fajnie, ale znów jesteśmy gdzieś indziej, na starcie,
i chyba znów przez to rozmijamy się całkiem..
|
|
 |
Przy Tobie nigdy w życiu nie zaczął bym się dusić
Wiem nie mogę Cię zmusić, i nawet nie spróbuję
Nikogo tak jak Ciebie w życiu mym nie potrzebuję
|
|
 |
Chciałbym móc wejść do Twoich myśli,
potem wyjść i spytać co naprawdę myślisz.
|
|
 |
Może miałaś już plany , może tylko marzenia . Może typ nie jest zły , ale to jeszcze szczeniak . Dałaś mu szanse , zmarnował i następne kolejne , i wiesz komu prędzej to serce pęknie , wiesz kto będzie cierpieć , a kto nawet nie tęskni .
|
|
 |
.. to po co całowałeś mnie wtedy tak?
|
|
 |
wiesz tu nie chodzi o to że będę brał cię w aucie . jesteś jak narkotyk ja jestem ćpunem będę ćpał cię .
|
|
 |
Puszczasz mą dłoń, którą tak długo grzałaś swoją, odchodzisz w ciemność, zapomnienie...
|
|
 |
Kończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas.
|
|
 |
Zamknij oczy i wyobraź sobie nas. Razem. Siedzimy trzymając się za ręce na jakiejś poobdzieranej ławce, a zimno przenika nasze ciała i tylko równe bicie naszych serc ogrzewa nas od środka. Nie obchodzi nas to, że zaraz zacznie padać, że zmokniemy, bo pewnie nie zdążymy dobiec do domów. Delektujemy się tylko smakiem naszego wspólnego czasu wiedząc jak bardzo się kochamy. Pytasz mnie czy nie jest mi zimno i mimo moich zaprzeczeń okrywasz mnie swoją bluzą. Czujemy pierwsze krople deszczu płynące po naszych twarzach i uśmiechamy się do siebie nawet nie próbując uciec. Jesteśmy dla siebie wszystkim, a w tej chwili nie liczy się nic poza naszymi słowami wypowiadanymi szeptem. Mija chwila, a my już jesteśmy cali mokrzy. Nie potrafimy się pożegnać, bo czujemy niedosyt spędzonego razem czasu. A teraz otwórz oczy. Widzisz? Nie ma mnie obok Ciebie i tak naprawdę wcale tego nie żałujesz.
|
|
 |
Muszę oswoić się z tą myślą, że nigdy już się w ciebie nie wtulę..
|
|
 |
Ona się w Nim zakochała, a On narobił Jej więcej nadziei
|
|
|
|