 |
I nie mogę patrzeć jak niektórzy niszczą to za co inni oddaliby wszystko co mają.
|
|
 |
I chciałabym umieć po prostu podejść do ciebie i cię przytulić. nic nie mówić, niczym sie nie przejmować, po prostu się w ciebie wtulić.
|
|
 |
" bo facet jest za męski na uczucia, za dumny by przeprosić i za głupi by cokolwiek naprawić .." || malinqowa
|
|
 |
I jak jesteś zimną, wredną suką, to nie wymagaj od innych, żeby byli słodkimi, kochanymi szczeniaczkami.
|
|
 |
rok temu, kupując przed bramą cmentarną znicz i zapałki, otulałam się mocniej kurtką i powstrzymywałam łzy cisnące się do oczu. dochodząc do grobu kumpla zaciskałam dłonie, w myślach wytykając Bogu, że zabrał do siebie człowieka, który miał kawał życia przed sobą. patrzyłam, jak On tam siedzi, chowa twarz, a orientując się, że jestem tuż obok szepcze pod nosem cholerne 'młoda, wiesz, że to ja powinienem tam zginąć?'.
|
|
 |
wiele się zmieniło, ze ja pierdole
|
|
 |
nauczycielka przewróciła na kolejną kartkę podręcznika. - teraz pytanie. czym jest miłość? pokażcie mi. - podjęła, po czym Jej powieki mimowolnie skurczyły się w wąskie otwory, a wzrok padał idealnie za mnie. odwróciłam się. wskazywał na moją osobę. - nic do Ciebie nie dociera! co od Niej chcesz?! - wykrzyknęła babka, a On prychnął tylko pod nosem, odsunął głośno krzesło i podszedł do mnie. - no problem. skoro tak, pokażę inaczej. - obdarzył katechetkę szerokim uśmiechem, przytykając swoje wargi do moich.
|
|
|
|