|
Z perspektywy kolan nie zmieni się ani świata ani własnych horyzontów. ~ Kuba Wojewódzki.
|
|
|
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem. Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich kolesi wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz. / so true...
|
|
|
Jak długo trwa: "na zawsze?". Czasamitylko jedną sekundę.
|
|
|
Miłość to mega ogromne słowo. Niesamowicie złożone zjawisko. Najdelikatniejszy płat kwiatu o łagodnej woni, która wprawia w euforie. Chodź jest niejadalna daje energię. / k.sz
|
|
|
Nie chcę tego pamiętać. Ponad 400 zasmolonych dni, ukrytych w dymie i pyle. I tego za którym poszłabym w dym, pozostał w nim, zapomniany. Nie chce tego pamiętać, bo wspomnę - przepalę te dni i następne. I życie, skruszone w marzeniach, zasmolone będzie niezmiernie.
|
|
|
Chciałabym stworzyć z nim pewną relację. Spotykać się pod pewnym pretekstem, rozmawiać długo o niczym, czasami pokazywać, że coś jest na rzeczy. Nieśmiało śmiać się z tych bredni i dziecinnych zagrań. Udawać, że jest dobrym kolegą i tyle. Kochać się w nim potajemnie. Przyłapywać go na spojrzeniu, długim, intensywnym i jakby z treścią. Robić coś razem, nieświadomie uprawiać ogród, z którego kiedyś może wyrosną dorodne marchewki. / k.sz
|
|
|
Jestem rozchwiana emocjonalnie. Dziś Cię kocham, jutro znienawidzę, pojutrze poślubię innego. / k.sz
|
|
|
seks to nie jest plaster z opatrunkiem. ~ Jodi Picoult
|
|
|
"potrzebujesz kogoś, ale nie mnie".. Masz rację, potrzebuję Kogoś, ale nie Ciebie. Kogoś, kto nie przestraszy sie, gdy się zaangażuje, kto weźmie odpowiedzialność za to, co razem zbudowaliśmy. Kogoś, kto nie będzie bał się podtrzymać tego płomienia, kto mimo swojej przeszłości będzie gotów walczyć o teraźniejszość. Kogoś. Nie Ciebie. / 2rainbows
|
|
|
a może jestem beznadziejna, niekonsekwentna, trochę jakby debil... / k.sz
|
|
|
Budzi mnie świst. Otwieram zmęczone jeszcze, ciężkie i brudne z łez koszmaru sennego powieki i nie widzę nic, co chwyciło by za serce. Co sprawiłoby, że są chęci do życia. Zza zaparowanego okna widzę pomykających ludzi, którzy beztrosko udają, że wszystko jest w najlepszym porządku. Rutyną póbuja unicestwić lęk przed emocjami i uczuciami w stosunku do drugiego, równie zabieganego człowieka. Kochają się. A ja ? Przeciągam się jeszcze, niczym kot, zakładam brudny uśmiech i szczere, nieco przyciasne już chęci i idę udawać, jak oni, że nic mnie nie rusza. /k.sz
|
|
|
|