 |
Będę obok, jak świat z Nas zadrwi.
|
|
 |
Bo najpiękniejsze jest to, że się poznaliśmy.
|
|
 |
znowu wpadam w furię. panowałam nad sobą tak długo, aż w końcu.. pękam. rzucam się po pokoju jak opętana, przez pomieszczenie przelatują krzesła, buty, książki, poduszki, telefon, kubki, kosmetyki... rzucam wszystkim co mi wpada w ręce. gdy kończy mi się amunicja, zostaje ściana. biję w nią pięściami, kopię, biorę rozbieg i z całej siły w nią wbiegam. muszę wyładować złość, byle nie na sobie ani na kimś innym. wyję, nie mogę złapać oddechu, w końcu wpadam w panikę i leżę na podłodze przez kilka godzin, wypłakując oczy i próbując się uspokoić. przeraża mnie moja furia. przeraża mnie chęć napierdolenia komuś tak że nie mógłby się podnieść. przeraża mnie to, czym się stałam.
|
|
 |
|
Odkryłam przed Tobą wszystko - swoje lęki, pragnienia, marzenia, obawy, smutki, radości, grzechy, szaleństwa, uczucia, bariery. Byłam całkiem naga, ale Ty i tak wolałeś żebym ściągnęła ubrania.
|
|
 |
Pamiętaj, wszystko co dajesz w końcu wraca.
|
|
 |
Tak bardzo chciałbym zabić złość, znaleźć spokój w sobie. Zdusić w głowie tę ciągotę do zbierania blizn./ Zeus
|
|
 |
staliśmy na balkonie boso i bez kurtek na okropnym mrozie, krzyczałam, że nie chcę żebyś mnie traktował w ten sposób, żebyś nigdy więcej nie odwracał się ode mnie. rozpłakałeś się, po raz pierwszy płakałeś przy mnie i patrząc mi w oczy mówiłeś, że jesteś chujowym chłopakiem, że nie zasługuję na to żeby mnie tak traktować, że nie możesz już patrzeć na to jak mnie ranisz i że cały czas przez Ciebie płaczę. w tym momencie ja się rozpłakałam, wzięłam Twoją twarz w dłonie i wycierając Ci kciukami łzy z policzków powiedziałam: nie ma nikogo lepszego i jeśli tak trzeba, to będę dla Ciebie cierpiała. ale nigdy nie rań mnie naumyślnie, nie wykorzystuj mnie.
|
|
 |
Nawet jeśli kochasz czasem musisz odpuścić by dać szczęście.
|
|
 |
Nie pozwolił mi odejść. Chodź tak bardzo tego potrzebowałam. Zapomnieć o tych strasznych chwilach i móc zacząć wszystko od nowa. Nie potrafił zrezygnować ze mnie, coś go trzymało. Nie potrafił powiedzieć ,że nie kocha. Byłam dla niego uzależnieniem. Czymś z czego się łatwo nie rezygnuje.
|
|
 |
Ten moment gdy leżymy obok siebie na łóżku po wspaniałych chwilach. Patrzy się w oczy i mówi ,że jesteś najwspanialszą kobietą na tym świecie i całuje delikatnie w wierzch dłoni tym samym zapewniając szczęście i bezpieczeństwo na resztę życia.
|
|
 |
Pomimo cierpień i trudnych chwil wyszłaś na prostą. Wszystko uśmiecha się do Ciebie. Powinnaś czuć się szczęśliwa. Pozostał przy Tobie mimo chwil zwątpienia i pojawienia się kogoś innego. Wybrał Ciebie. Stara się odbudować Twoje zaufanie każdego dnia. Jest dla Ciebie dobry. Dlaczego nie jesteś w pełni szczęśliwa? Wciąż czuje nie spełnienie. Brakuje mi części siebie którą utraciłam wraz z jego zaufaniem.
|
|
 |
Czego oczekujesz? Czego pragniesz? Co jest w głębi Twojego serca?. Jest tylko ciemność i pustka. Pustka po ukochanym który postanowił szukać szczęścia gdzie indziej i Ciemność ,która przesłania obrazy wspaniałych wspomnień.
|
|
|
|