|
Czasami potrafię doprowadzić się do takiego wkurwienia,
że w najmniej odpowiednim momencie wybucham płaczem nie mogąc dusić w sobie dalej emocji. Najzwyczajniej w świecie pozwalam płynąc łzom,
bez względu na to czy aktualnie znajduję się w pokoju, szkole czy na mieście.
|
|
|
Zdecydowanie za często ranię facetów, traktuje ich jak zabawki nie przejmując się tym co czują. Nie potrafię pokochać więc przychodzi mi to z łatwością, bo przecież jak nie ten to inny. Jednak jest w moim życiu facet którego kocham na tyle mocno, że za nic w świecie nie chciałabym go zranić, a żeby tego nie zrobić nie mogłam przekraczać pewnej granicy, którą kurwa oczywiście musieliśmy przekroczyć oboje stawiając wielki znak zapytania przed naszą znajomością, zrobiliśmy to mając świadomość jak bardzo możemy wszystko zjebać, bo przecież trzeba żyć chwilą.
|
|
|
Im bardziej nam na czymś zależy, tym większa jest szansa, na to aby wszystko się spierdoliło.
|
|
|
I mimo że czas leczy rany, to nigdy nie wypełni pustki w sercu po zaufaniu, jakim Cię darzyłam .
|
|
|
I mimo że czas leczy rany, to nigdy nie wypełni pustki w sercu po zaufaniu, jakim Cię darzyłam .
|
|
|
To nie tak że mu nie ufam, nie ufam jedynie tym wszystkim wytapetowanym laleczką które szukają przygód na jedną noc i pchają się tam gdzie nie powinny.
|
|
|
Dziś zdałam sobie sprawę z tego, że nie pamiętam go. Nie chodzi o to kim dla mnie był, ile znaczył czy też o chwile które razem spędziliśmy, bo tego nie byłabym w stanie zapomnieć nigdy, natomiast nie pamiętam jego głosu, śmiechu, zapachu czy też smaku ust. To wszystko stało się dla mnie obce. Jego miejsce powoli zaczyna zajmować ktoś inny. Bronię się przed tym, staram się na to nie pozwolić, bo przecież chcę go pamiętać, chcę za nim tęsknić, chce by był chociaż we wspomnieniach, jednak powoli nie umiem z tym walczyć, zapominam o nim.
|
|
|
Wszyscy myślą, że jestem nadzwyczajnie twarda i silna psychicznie, tak cholernie się mylą. Życie mnie tego jeszcze nie nauczyło, natomiast nauczyło mnie, że słabość najlepiej okazywać przed samą sobą, płacząc nocami w poduszkę, kiedy nikt nie słyszy. Można płakać wtedy dając upust wszystkim emocją, bez żadnych pohamowań, wyrzucając z siebie wszystkie emocje, aż do momentu w którym się zaśnie, po to by rano wstać i z uśmiechem ruszyć przed siebie udając silną.
|
|
|
Ci którzy twierdzą, że mogą mieć każdą, są tymi których może mieć każda.
|
|
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem patrzysz na mnie, Jakoś ukradkiem i nie znaczy nic nie znaczysz dla mnie, Jeszcze choć mieszkamy w jednym mieście, To wcale Się nie znamy, przedstawiają nas znajomi wreszcie, Rzucasz krótki uśmiech, ja pije wódki łyk, I przez chwile zanim usnę myślę z kimś już mógłbym być, I chwile później wpadasz na mnie w przedpokoju, Twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje, I nic nie mówisz znów ja milczę też ale oboje, Mówimy chyba chce lecz wybacz wiesz trochę się boję.
|
|
|
najmocniej tęsknimy za tymi, którzy są tuż obok nas, a my nie możemy ich mieć
|
|
|
Jego bicie serca, dotyk, zapach, usta, głos, taak zakochuje się
|
|
|
|