 |
a ja dorosłam już na tyle, by spojrzeć prawdzie w oczy i pogodzić się z tym, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. | gazowana
|
|
 |
przecież to nieważne, że po roku nadal dokładnie pamiętam jego zapach perfum na szyi, w który mogłabym wtulać się bez końca, pamiętam Jego kolor tęczówek i ułożenie oczu, gdy mówił mi, jak bardzo mnie kocha, Jego ramiona, w których czułam się tak bezpiecznie, pamiętam nasz pierwszy pocałunek, pierwszy splot dłoni, naszą nieśmiałość, gdy dopiero się poznawaliśmy.. pamiętam co lubi najbardziej, czego nienawidzi i wiem, kiedy mówi prawdę, kiedy kłamie. nie da się zapomnieć tego czułego szeptu, że jestem Twoja i chciałbyś spędzić resztę życia właśnie ze mną.. Jego pierwsze wypowiedziane 'kocham', które czułam, że było tak prawdziwe.. tego się nie zapomina. refleksje wywierają na moim sercu taką presję, że bezwarunkowo przyprawiają mnie o łzy i chęć powrotu do przeszłości, chociaż było tak wiele błędów, których nie powinno się wybaczyć. | gazowana
|
|
 |
wiesz jak to jest mieć nadzieje, ciągle nadzieje, że wszystko będzie jak dawniej? naiwnie brnąć w tym kłamstwie tylko dlatego, by nie dotknąć dna. | gazowana
|
|
 |
moment, w którym siedziałam na przeciwko Ciebie- mogłam wiele.. miałam szanse powiedzieć Ci to, o czym myślę, czego mi brakuje, czego mam dosyć i co mnie przerasta. jednak milczałam, a mogłam tak wiele.. | gazowana
|
|
 |
Powiedz, kiedy ostatnio on wykazał inicjatywę gdy miał trudny wybór między tobą a piwem
tym czy pójść na bibę z ziomami na melanż wybacz lecz w tych planach nie ma twego imienia
|
|
 |
Uwierz mi - jeżeli mogłabym przestać cie kochać,
jeżeli istniałaby taka możliwość to już dawno bym
zabiła to uczucie, ale to tak nie działa... nie przestanę
czuć tego czegoś nawet jeżeli często moją miłość
przysłania nienawiść do ciebie.
|
|
 |
pokaż mi dokąd mam iść.
pokaż mi drogę do Twego serca.
|
|
 |
Tylko tęskniąca kobieta zrozumie drugą tęskniącą kobietę.
Jej pobudki o 3 nad ranem, jej dwa kubki z zaparzoną herbatą
i milion pocałunków na Twoim zdjęciu
|
|
 |
I tylko przyjdź.
Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim.
Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa.
A wtedy pójdę za tobą na koniec świata.
|
|
 |
Chcę z Tobą spać w jednym łóżku, by czuć ciepło i bezpieczeństwo. Jeść śniadania, obiady, kolacje. Wspólnie oglądać telewizję. Raz na jakiś czas wychodzić o pierwszej w nocy na spacer i przemierzać razem całe miasto bez przerwy rozmawiając. W każdy piątek chcę żeby przychodzili Twoi kumple ze skrzynką piwa i objadając się pizzą byście oglądali mecz, albo po prostu siedzieli w swoim towarzystwie. W niedzielę byśmy chodzili na obiad do rodziców, by nie poczuli się odrzuceni, by sprawić im radość. Chcę po prostu z Tobą żyć.
|
|
 |
Związek z nim nie tylko nauczył mnie, że płacz po nocach w poduszkę nic nie daje. Dotarło do mnie, że lepiej się nie przyzwyczajać, nie przywiązywać, nie zapamiętywać. Najlepiej jest mieć na wszystko wyjebane, tak bardzo jak tylko jest to możliwe.
|
|
 |
|
On był wszystkim i zarazem jedynym czego chciałam, a jego utrata równała się z utratą zmysłów.
|
|
|
|