 |
|
Tracę ostatnie resztki nadziei na spokój. Tracę wiarę..chęć bycia. Wszystko ucieka, zanika, blaknie. Krzyk, łzy, ból, strach. Tracę siebie. Wyniszczam się z braku bezpieczeństwa. Chowam się w najciemniejszych zakamarkach pokoju by odzyskać spokój. Odzyskać choć część siebie. Choć jeden uśmiech. Jedną iskrę w oku, która była początkiem szczęścia, które pamiętam już tylko przez mgłę.. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje, jaki ma zapach ani kolor. To już nie ważne. Straciłam siebie. Zapomniałam żyć, umarłam.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Nie mów, że obiecujesz.. nie mów. Milcz. Przestań szeptać, że się zmieni. Przestań. Zamilcz. Ugryź się w jeżyk, zatkaj sobie usta dłonią, zaklej je cokolwiek. Milcz. Nie chce słyszeć, ze obiecujesz. Nie chce.. słyszysz? Nie chce.. Niespełnione obietnice bolą - bardzo. Niszczą. Odkładają się gdzieś na sercu a potem wżerają się w nie jak trucizna. Zabijają. Nie mów.. milcz. Proszę.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Pośród wielu wspomnień miej choć jedno o mnie.
|
|
 |
|
Nie chcę nic czuć, a ciągle czuję strach. Jest jak chodzący za mną cień, śledzi mnie i czeka na odpowiednią okazję, aby zaatakować. Kiedy już wejdę w ciemny zaułek mojej duszy, wyłania się zza rogu i zaciąga mnie dalej w ciemność, wie, że jej się boję. Mój przyjaciel strach, wszędzie gdzie nie pójdę jest ze mną. Ostatnio nawet w snach czuję jego obecność, widzę jego przepełnione złem oczy. Nie wiem jak się go pozbyć, jak od niego uciec. Nie chcę go czuć, nie chcę czuć nic. Wyjmuję ostatnie trzy dychy z portfela i idę na osiedle. Właśnie do tego dążysz przyjacielu? Abym znowu znalazła się w cieniu przed światem, pozbyła się jakichkolwiek uczuć i została tylko przy Tobie? Chcesz, abym zaczęła jeszcze bardziej bać się ludzi i świata, chcesz zamknąć mnie w swojej klatce, a ja nie mam sił, by walczyć. Biorę portfel, paczkę fajek i lufkę, wiedząc, że dzisiaj też będziesz mi towarzyszył.
|
|
 |
|
Mam wrażenie, że każdego dnia rozpadam się na coraz to mniejsze kawałki. Coś we mnie pękło, to chyba serce pokruszyło się na małe cząsteczki, których nie da się skleić. Nie czuję jak bije, czuję tylko ból zadawany przez milion ostrych kawałków szkła. Gdybym poszła do kardiologa, zdziwiłby się, bo powinnam już dawno nie żyć. Nie można funkcjonować bez serca. Przestraszyłby się, stałby przed nim trup, blada twarz, sine oczy, wychudzone ciało. Trup bez serca, bez uczuć, który nie nie może trafić na cmentarz, boi się przejść na druga stronę, więc krąży po świecie, szukając dla siebie miejsca, z nadzieją , że znajdzie je przy nim, a on sprawi, że jakimś cudem serce poskłada się w jedną całość.
|
|
 |
|
Znalazłam miłość mojego życia. ♥
|
|
 |
|
i znów nastały dni, gdy po wiadomości 'stoje pod bramą, otwórz tą cholerną furtkę' maluje się uśmiech na mojej twarzy, gdy prozaiczne codzienne sprawy stają się najlepszymi rzeczami w życiu. stało się. znów rozmowa o pracy czy o sprzedaniu auta jest czymś, o czym mogę z Nim rozmawiać 24/7. możemy leżeć na łóżku i przez pół godziny się na siebie tylko patrzeć, bez żadnego słowa. możemy jechać autem i po prostu milczeć bo przecież czujemy się dobrze w ciszy. i nawet pomaga mi w wyborze zaproszeń osiemnastkowych ciągle marudząc, że te są zbyt różowe choć i tak wiem, że wybierze akurat te. i chodzi ze mną na cmentarze, których oboje tak bardzo nie lubimy. i każe mi ćwiczyć bo wie, jak bardzo potrzebuję ruchu. i możemy razem spędzać tylko jeden dzień w tygodniu, który jest najwspanialszym dniem. i może mnie budzić codziennie o tej 5.23 z informacją, że wyjeżdża do pracy i jak zawsze będzie uważać na siebie. możemy.. możemy bo znów wyszło słońce, bo znów wychodzą uczucia. / maniia
|
|
 |
|
Nie przyzwyczajaj się.Wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
 |
|
Chcę mieć Cię znowu przy sobie. Dławić się od śmiechu a nie krzywić minę od słonych łez tęsknoty. Chcę obudzić się rano i zobaczyć Twoją uśmiechniętą twarz. Wiedzieć, że znów mam Cię tylko dla siebie,
|
|
 |
|
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
|
Są takie banalne czasowniki, które tak cholernie dużo znaczą..
|
|
|
|