 |
choć jedyny wyraz tu to wyraz cierpienia na twarzach, to czuję tęsknotę gdy znów sobie Ciebie wyobrażam
|
|
 |
wolałem być cicho, gdy widziałem Ciebie znów i nie mówić nic, leczy Ty rozumiałaś mnie bez słów
|
|
 |
chcę wiedzieć jak całujesz, bo dostaję świra
|
|
 |
kiedy tak patrzysz,czas zatrzymał się, a może chciałam żeby się zatrzymał, wiesz?
|
|
 |
To krew, pot i sny, to zapach życia. Twój uśmiech to lekarstwo, gdy wokół wszystko zdycha. / Onar
|
|
 |
Moje oczy dziś szklane, moje miasto dziś zachlane, Kocham Je ! Kocham Ciebie ! Kocham każdy poranek ! / Onar
|
|
 |
Wszedłeś do pierwszej ligi drug, jak,
opierdolili Ci ten niby crack, tak.
Szefie, po mefie jest tylko meta,
amfetamina, i zaczyna się przepaść. / Tede
|
|
 |
Wygina mordę Ci jak smród w publicznym,
na własne życzenie, nie za karę, milczysz. / Diox
|
|
 |
Gruba kreska, długa kreska,
pamiętam jak mówiłeś, że pierwsza leci na testa. / Diox
|
|
 |
powiedz czy umiałabyś z takim kimś jak ja iść do przodu na wariata i nie myśleć o tym
|
|
 |
mam powód, żeby myśleć, że nie będziesz jutro...
|
|
 |
jak się człowiek raz zawiedzie, to żyje pod presją
|
|
|
|