jego oczy , jego bluza , jego mina gdy mnie widzi , jego głos wyłapywany z tłumu , jego zapach , jego uśmiech , jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia .
wlewam herbatę do bułki. wrzucam szczoteczkę do kibla. zakładam bluzę na nogi. nie umiem skleić nawet jednego sensownego zdania trując wszystkich żałosnymi wypocinami. tak, tęsknię. | skejter
kiedyś pragnęłam księcia z bajki. dziś chcę zwykłego faceta. który mimo moich wad, min, humorków jest ze mną i nie zamierza zmieniać mnie na lepszy model .