 |
choć to już nie to samo podwórko. nie te same twarze, inny smak ma powietrze.
po tylu latach jest coraz cięższe, gęstsze. pusta miejscówka na siódmym piętrze,
lecz pełne serce miłości do tych bloków.
|
|
 |
są takie piosenki przy których zamykasz oczy i albo się uśmiechasz, albo do oczu podchodzą łzy. każdy moment życia kojarzy nam się z jakąś nutą. na dobrą sprawę mógłby być to niezły soundtrack pod nasz życiorys.
|
|
 |
paląc kolejnego papierosa, myślę o tym -co by było gdyby. myślenie w takich kategoriach jest śmiertelne. żal spowodowany nie wykorzystanymi szansami, zabija mnie z większą prędkością niż dym nikotynowy buszujący w moich płucach.
|
|
 |
zazdrość jest jak moc rozrywająca nas od środa. moc ta zamazuje granice bólu, strachu.. wysysa z nas miłośc, zostawiając na dnie zmrożonego serca cień nienawiści.
|
|
 |
bo ja mam ten rodzaj spojrzenia, który przełamuje grawitację.
|
|
 |
oddychając tym samym powietrzem co inni ludzie, nieświadomie sprawiasz, że coś Was łączy.
|
|
 |
ćpam muzyke, rytm wdycham a tańcem oddycham.
|
|
 |
bo łatwiej nam mówić o sprawach, które nas nie bolą lub w ogóle nie dotyczą.
|
|
 |
tu nie ma nieba, tylko prześwit między wieżowcami.
|
|
 |
czasem chciałabym wrócić do przeszłości. do bycia tą gówniarą z zerówki, która dawała sobie radę ze wszystkim, prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę, jak nikt. | endoftime.
|
|
 |
fajnie jest umrzeć wciąż żyjąc.
|
|
 |
chcę być w Twoim życiu powietrzem. lekkim powiewem wiatru. wschodem i zachodem słońca. wiosenną rosa na stopach. letnim deszczem. porannym słońcem. codzienną tabliczką czekolady. niebieską bluzą. kolorowym szalikiem. zabawnymi kaloszami w deszczowe pogody. wszystkim tym co kochasz i nienawidzisz. chcę być w Twoim życiu, rozumiesz?
|
|
|
|