 |
za mało czasu minęło, bym umiała bez emocji powiedzieć Ci jak jest.
|
|
 |
są takie chwile gdy uśmiechasz się do wszystkiego, bo wiesz, że możesz wszystko. | endoftime.
|
|
 |
nie oczekuję od was jakiś jebanych przeprosin, które i tak nic nie dają. jeżeli przejebaliście raz, zjebaliście zaufanie to bez problemu zrobicie to po raz kolejny. | endoftime.
|
|
 |
nie wylansujecie się podpierdalając wszystko mi. | endoftime.
|
|
 |
jestem zmęczona byciem w tle, elementem uzupełniającym.
|
|
 |
bez żadnych zasad, bez przysiąg, róbmy to jak nam się podoba.
|
|
 |
jesteśmy młodzi, łapmy chwilę, pytasz po co? na pewno będzie spoko, raz się żyje.
|
|
 |
mam paru przyjaciół i rozmawiam z nimi, bo kumają, że to strasznie brudne gówno, w którym tkwimy.
|
|
 |
lubię gdy jego dłoń znienacka łapie moją, a on jakby nic się nie stało po prostu się uśmiecha. | endoftime.
|
|
 |
nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać tego z tym, co jest, a mimo wszystko
robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym, że systematycznie.
|
|
 |
byłam i istniałam, teraz jestem już przeszłością, jednym jebanym, kompletnie zbędnym wspomnieniem w Twojej głowie. | endoftime.
|
|
|
|