 |
Zapominasz, że wczoraj był ostatni raz kiedy miałeś mnie zawieść. / esperer
|
|
 |
Takie chwile uświadamiają mi, jak wspaniałych ludzi mam obok siebie.
|
|
 |
Mi jest ciężej, mnie boli bardziej, ja bardziej tęsknię i wszystko przeżywam cztery razy mocniej, nie On, On zachowuje się jak tchórz, najbardziej obojętny człowiek, jakiego poznałam. / nieracjonalnie
|
|
 |
Sama nie wierzę w to, że nie potrafię dojrzeć już w tym sensu. Nie możemy nazywać tego, co jest między nami związkiem, to układ, który Ty zaproponowałeś, a ja jak kierowana przez kogoś innego zgadzałam się na wszystko. Dla mnie to było coś więcej, niż zwykła znajomość, może dlatego, że tak cholernie się różniliśmy, pod każdym względem. W końcu zaczynam rozumieć, chyba zbyt dużo przeżyłam samotnych wieczorów i zimnych poranków, żeby móc nadal w to wierzyć. Nie potrafisz się zmienić, nie porzucisz przeszłości, mimo tych pieprzonych zapewnień, że kiedyś na pewno będziesz tylko dla mnie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Wpadał po szkole bez zapowiedzi, kiedy leżałam chora. Robił ciepłą herbatę, całował w czoło i karmił przepysznymi kanapkami. Oglądał ze mną bajki albo filmy, na których byliśmy w kinie paręnaście miesięcy wstecz. Wciskał się pod kołdrę chłodząc swoim ciałem i całował każdy skrawek moich pleców powodując gęsią skórkę od stóp do głów. Gilgotał, śpiewał, tulił, rozbawiał i kochał - przede wszystkim. To było lepsze niż jakiekolwiek lekarstwo. / ransiak
|
|
 |
Plujemy razem w ryj kurestwu tego świata, kurwoodporna szyba nas od niego wciąż odgradza.
|
|
 |
Swoje przeżył każdy. / KacperHTA
|
|
 |
Chyba coś pękło we mnie wtedy gdy trzasnąłeś drzwiami..
|
|
 |
Spokojnie. On nie znajdzie drugiej takiej jak Ty. Ty znajdziesz jeszcze dziesięciu takich frajerów jak on. / esperer
|
|
 |
może warto spróbować, a może lepiej odpuścić. może się uda, może wszystko się zjebie. może będę w końcu szczęśliwa, a może znów wpadnę w stan, kiedy nic nie będzie miało sensu. może dożyje stu lat, a może nie dożyje jutra.
|
|
 |
boję się, że znów wybuchnę, że wspomnienia mnie przerosną, że za dużo Ciebie będzie w moim życiu, że to wszystko wróci. nawet ta iskierka nadziei się pojawi.. pomimo, że nigdy nie zniknęła
|
|
 |
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak
I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście
jest jakoś dziwnie, cholernie śmiesznie..
rzucone cześć ot tak, po dłuższej chwili
pustka pomiędzy ludźmi, którzy przecież razem żyli..."
|
|
|
|