 |
późnymi wieczorami podczas dobijającej ciszy w domu włączam naszą piosenkę i myślę co robisz , jak się czujesz i czy przynajmniej raz przeszła Ci przez myśl moja osoba . analizuję każdą chwilę z Tobą spędzoną , każdy gest i słowa które tak doskonale pamiętam . brakuje mi Cię , Twojego uścisku , pocałunków , dokuczania czy chociażby tych wszystkich kłótni tak naprawdę o nic . chciałabym Cię mieć obok siebie , nie tylko teraz , nie w tym momencie ale na zawsze .pragnę szczęścia przy Twoim boku , chcę prawdziwej miłości a wiem , że od Ciebie jestem w stanie taką otrzymać . wstaje z łóżka i wyłączając muzykę wmawiam sobie , że nic do Ciebie nie czuje , kolejny raz oszukuję samą siebie bo przecież tak będzie lepiej .
|
|
 |
I nie pieprz mi, że będziesz płakać nad grobem jak i tak za kilka dni byś zapomniał . Tak jak teraz wszyscy. Przecież nic się nie stało, chuj mnie strzela.
|
|
 |
Kochany jedynie ty jesteś życiem wśród umarłych
|
|
 |
Chcesz zatruwać wszystko to co dobre szydząc i wyśmiewając coś czego nie rozumiesz .
|
|
 |
Gówniany dzien . Tak mam gówniany dzień.
|
|
 |
chłodniej ostatnio wśród przyjaciół, gdzie ta cała miłość? Może sama ją niszczę.
|
|
 |
wszyscy powtarzali mi jedno: nie angażuj się. nawet mrożona kawa z gałką lodów i ciastkiem u samej góry zdawała się krzyczeć do mnie, abym wrzuciła na luz i poczekała chociażby do kolejnego spotkania. ale czy jego dłoń, którą od tak, podawał mi na środku sklepu, czy to jego ramiona, które oferował mi w formie bluzy, gdy było mi zimno nie tłumaczą mnie w tym momencie, ale jednak, głupie serce dało się nabrać. najzwyczajniej w świecie jego perfumy, które pozostały na moim ciele i usta, które któregoś dnia zaznaczyły ścieżkę od szyi w górę były dla mnie przejściem na wyższy stopień zaangażowania uczuciowego. może źle rozszyfrowałam, a może to zachowania zarezerwowane dla naprawdę dobrego przyjaciela? już sama nie wiem, gdzie leży ta cienka granica pomiędzy przyjaźnią, a miłością.
|
|
 |
zakochał się w moim uśmiechu. kiedy ludzie pytają mnie dlaczego już tego nie robię, odpowiadam im, że nie mam już dla kogo. że każde wygięcie ust ku górze kojarzy mi się tylko i wyłącznie z nim, a to cholera boli. drapie, szczypie i piecze.
|
|
 |
Zawsze bede modlic sie o akceptacje, mnie w calosci, z kazda wada i zaleta, z kazda blizna badz jej brakiem. Po prostu mnie.. z kazda spolgloska i niewypowiedzana samogloska. Mnie w tym w czym stoje, w tym co zdazylam zdjac. Mnie, nic nadto, nic mniej
|
|
 |
Tęsknię, przepraszam za wszystko dziś. Nie umiem już udawać że Ciebie nie ma kiedy każde wspomnienie przypomina mi Ciebie, każdy obrazek, gest. Wszystko dziś jest takie pogmatwane nic nie ma głębszego sensu, kłótnie codzień bardziej mnie bolą. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, nawiązywać jakichkolwiek rozmów,przepraszamy a potem ranimy siebie nawzajem wszystko jest tak bardzo przeciwko nam. Ty walczysz ja nie potrafię nawet się postarac, wykazać inicjatywę byłam zupełnie obojętna na to wszystko. Dziś wsłuchuje się w bicie serca i doskonale wiem że bez Ciebie nie wytrwam nie poradzę sobię, nasza przyjaźń miała być wieczna a trwała krótką chwilę. Nie chcę nikogo mieszac, obwiniać za to wszystko bo przecież doskonale wiem że to ja zawaliłam to ja dałam ci odejść, to jest wyłącznie moja wina i tylko ja jestem na pozycji spalonej. Mimo tego wszystkiego chcę zawalczyć pokazać ze jeszcze nam się uda, nie jestem taka jak kiedyś wyleczyłam się z egoizmu, nie jestem już materialistką proszę wróc
|
|
  |
Spoglądasz w dół, z piątego piętra bloku, wypuszczasz z ust dym z papierosa i myślisz o tym, że jest środek nocy, a Ty marzniesz bez niego i tęsknisz.
|
|
|
|