 |
|
a ty co , zatrudniłaś się w firmnie ogólnobudowlanej , że tyle tapety masz na mordzie ?
|
|
 |
|
będziesz miał szanse , gdy w wibratorze wysiądzie enerdżajzer ; ]
|
|
 |
|
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
|
oni nie będą cię mieć tak jak ja będe
|
|
 |
|
pytałem o ciebie i mówili mi różne rzeczy,ale nie zmieniły one mojego zdania,wciąż czuje to samo.
|
|
 |
|
otwarta rana ja znów sypie sól
|
|
 |
|
Zły sen, z którego chcę się obudzić
|
|
 |
|
Biegnę do nikąd, choć coś mówi stój
|
|
 |
|
zacząć od zera, zepchnąć w niepamięć ,wszystkie problemy zamurować w ścianie
|
|
 |
|
ciężki charakter, wiem, mam z natury ,ale chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury.
|
|
 |
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
|
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
|
|