 |
staram się trzymać emocje na wodzy,
utrzymać obojętność na twarzy,
ale Twoja obecność pokona wszystko
|
|
 |
Bo gdy już wiesz, co zadaje jej ból,
musiałbyś być idiotą, żeby ranić.
|
|
 |
'Zbyt długo zaprzeczaliśmy
Teraz obydwoje jesteśmy zmęczeni próbowaniem.'
|
|
 |
Mogłabym co rano wstawać godzinę wcześniej by wyciskać Ci na śniadanie sok ze świeżych jagód. Mogłabym wydawać majątek na kosmetyki by podkreślić błysk w swym oku na Twój widok. Mogłabym płaczem feniksa uleczyć wszystkie Twe rany. Wszystko bym mogła. Ale Tobie wystarczyło, że ona rozłożyła nogi.
|
|
 |
Marzną mi ręce
i na nic herbata tu,
gdzie potrzeba dłoni Twoich.
|
|
 |
Betonowy las jara się jak pochodnia.
Rytmu trans to nasze paliwo co dnia
|
|
 |
Czasem marzę by móc czytać cudze myśli, w parze z tym mówi mi instynkt, że nie wszyscy są czyści
|
|
 |
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy.
|
|
 |
Kolejny wozi się ze szlaufem.
Ogólnie perwa, choć mama mówiła „synku weź nie tykaj ścierwa”
|
|
 |
`i nienawidzę Cię za moment, w którym sprawiłeś, że w oczach stanęły mi łzy.`
|
|
 |
`i dostaniesz ode mnie tę drugą szansę. pewnie trzecią i czwartą też.`
|
|
|
|