 |
Nie mam przyszłości, obleje maturę, bo nie umiem pisać wypracowań, co jest kompletną, kurwa, parodią, do tego całą pielgrzymkę przechodziłam kompletnie pijana, zaczepiając na mieście obcych ludzi, zamiast iść się pomodlić o coś tam i coś tam jeszcze, jak reszta mojej grzecznej klasy i Bóg mnie ukarze i spierdolę na całej linii, a przecież nie mogę, muszę skończyć szkoły, muszę mieć pracę, cholera muszę mieć za co palić.
|
|
 |
Najlepszy czas na to by zakończyć rozdział życia. Kolejny rozdział.
|
|
 |
Kochasz ją kurwa i ją chcesz, ale to mi na szyi robisz malinki, zdecyduj się, dobra? Bo mam kurwa dość.
|
|
 |
Nie chcę już nic, nie chcę nic od Ciebie. Już mi wcale nie zależy, ani trochę.
|
|
 |
I nie mogę uwierzyć, że zjebał mi się światopogląd.
|
|
 |
Tłuczesz mi się po głowie, wypierdalaj, bo trzaskasz drzwiami.
|
|
 |
Podobno nawet we śnie wypowiadałam dzisiaj Twoje imię.
|
|
 |
To niebywałe jak Twoi kumple mnie polubili, jak żartowali, że się mnie boją kiedy ogarniałam ich kiedy pijani krzyczeli, a sąsiadka straszyła nas policją. To niebywałe, że wszyscy zauważyli, że jestem smutna, że nadal coś do Ciebie czuję i upewniali mnie, że ty także. Nie zapomnę nawet tego jak siedziałam na parapecie i paliłam papierosa, a Twój kumpel zaczął mnie trzymać i mówić, że mam nie skakać. To takie dziwne, bo lubię z Tobą imprezować, ale zawsze kończy się tak samo.
|
|
 |
Zależy mi na Tobie i ufam Ci, ale zrozum mnie, nie chcę popełnić znów błędu, przejechałam się na ludziach i przykro mi, że cierpisz na tym właśnie Ty. Może faktycznie powinnam się odciąć od Ciebie, zniknąć. Może tak zrobię. Zapomnisz o mnie?
|
|
 |
JA PIERDOLE KURWA MAĆ, NIE WIERZĘ, ŻE ZJEBAŁO SIĘ COŚ TAK PIĘKNEGO.
|
|
 |
Rzucałam skurwiela, a jakże, myślał, że może robić mi wodę z mózgu, a ja się nie zorientuje, myślał, że może przemycać w pozornie zwyczajnych zdaniach, poukrywane docinki i potwarze, zdawało mu się, że nie zauważę jak bardzo jest fałszywy, liczył na to, że będę jak jego byłe, naiwne, puste niunie, myślące tylko o fiutach i paznokciach, podatne na manipulacje i gierki, myślał, że pozbawi mnie poczucia własnej wartości, że jest tak wspaniały, że dla niego przestane być sobą, głupi szczeniak; więc rzuciłam go, a On, a On nagle co 2 wieczory płacze mi w słuchawkę i przestaje istnieć dla niego ktokolwiek, rzuciłam go a On nagle przestał być skurwielem, za późno, sorry.
|
|
 |
Byli szczęśliwi, on z inną, ona umierając.
|
|
|
|