 |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
`Obcasy, głowę i standardy zawsze miej wysokie.
|
|
 |
Dzisiaj kobiety
chodzą uzbrojone po zęby
w puder
hodują strach
w doniczkach
podlewając go potem
nocnych koszmarów
a on kwitnie dojrzewa
i wydaje owoc
kwaśny i piękny
jak wczesne pomarańcze
sprzedawane przez
małego chłopca
na targu w Pampelunie
wieczorem kobiety
zdejmują hełm
omijają lustro
sącząc zieloną herbatę
patrzą przez okno
przytakując księżycowi
że chociaż wszystko dobrze
to przecież wszystko do dupy.
|
|
 |
I będzie dobrze, nawet bez niego ! ;- ))
|
|
 |
Nie chcę zasypiać, boję się snu. Za dużo wspomnień, nie chcę przeżywać tego znów.
|
|
 |
Nie doceniłeś, choć mówią doceń to co masz ! Potrafiłeś skrzywdzić, to teraz pokaż twarz, bo wiesz widzę w niej wolność, bo już mnie nie będzie, mnie nie ma. I nie zamartwiam się się, bez Ciebie mogę nawet sięgnąć nieba ! ; ))
|
|
 |
Ktoś inny dałby mi więcej szczęścia i wiesz tak szybko nie złamałby mi serca. Ktoś inny zapewne zawsze byłby obok, wiem jaki jesteś, teraz byłeś kurwa sobą. Ktoś inny poprowadzi mnie za rękę i nie liczę na miłość tylko na szczere szczęście. I ktoś inny będzie chwytał mnie za serce, miałeś spierdoliłeś, miałeś swoje miejsce ! ; ]]
|
|
 |
Zaufałam mu - mój kurwa największy błąd..
|
|
 |
Poczekam, aż zatęsknisz - wtedy powiem Ci spierdalaj ! ; ]]
|
|
 |
Bo wiesz, nie masz już wsparcia w mojej osobie.
Trochę czasu minie zanim się z tym pogodzę.
Nie chciałam kłamstwa, wolałam najgorszą prawdę.
Życie przez to nabrało zupełnie inną barwę.
Mówią wszyscy, że przecież dam radę.
Boję się zaufać, choć mówią " odważniej " ! ♥
|
|
 |
Straciłam Go, teraz muszę zacząć od nowa.
Tych najlepszych kurwa chwil zaczynam znów żałować ! ; ]]
|
|
 |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
|
|