 |
Spójrz na moje plecy, te blizny to przyjaciele,
a raczej ślady po nożach wbitych w sam środek pleców.
|
|
 |
Jeśli po tym całym gówno wartym związku pałasz do niego taką nienawiścią,
to znaczy że nie kochałaś go prawdziwie, więc otrzyj łzy i weź się w
garść, bo nie płacze się po czymś, co nie mogło być wieczne.
|
|
 |
Ludzie się nie zmieniają. Po prostu raz pokazują nam twarz, a raz dupę.
|
|
 |
A jacy są Ci ludzie, których mijam codziennie
na ulicy? O czym marzą i śpiewają, gdy nikt ich niesłyszy?
Jakie mają plany i pragnienia i czy kochają tak, jakja?
|
|
 |
Pod zbroją sarkazmu zwykle kryje się miękkie serce.
|
|
 |
Uśmiech często mijam na ulicy,
szczęśliwych ludzi nie spotkałam nigdy.
|
|
 |
Jest godzina dwudziesta trzecia czternaście.
Za oknami widzę ciemność... Nawet osiedlowe latarnie wyglądają zupełnie tak,
jakby chciały powiedzieć dobranoc, a Ty wciąż milczysz.
|
|
 |
I niby oboje wiemy, że bez siebie nie damy rady,
niby oboje żałujemy tego, co się stało
i plujemy sobie w twarz z żalu i złości, tęsknimy
tęsknotą nie do opisania, to jednak zawsze duma wygrywa.
|
|
 |
To ,co wiecznie zawodzi,
wiecznie też jest przedmiotem nadziei.
|
|
 |
Na milczenie mogą sobie pozwolić tylko ludzie, którzy znają się na wylot,
którzy nie czują skrępowania patrząc w sufit sprzątając swój myślowy syf.
Którzy spojrzą na siebie
i czują ulgę, że ktoś jednak obok jest.
|
|
 |
Boję się, że zawsze będę tylko czyimś powiernikiem,
przyjacielem czy bratem, że nigdy nie będę dla nikogo całym światem.
|
|
 |
"Każdy z nas ma te dni, chce tylko palić i pić.
Drapać rany do krwi, bezwiednie krzyczeć i wyć."
|
|
|
|