 |
Po życiowych doświadczeniach z całkowitą pewnością mogę stwierdzić, że wszystko jebie się po to, żebyśmy próbowali to naprawić. Życie usłane różami, bezproblemowe, byłoby nudne i przereklamowane, czyż nie?
|
|
 |
nie jesteś jak tlen, przeżyję bez Ciebie choć na początku będzie mi ciężko. Ale poradzę sobie, zawsze sobie daje radę.
|
|
 |
Oszukujcie się, że pierdolicie miłość, że nie jest wam potrzebna do szczęścia.. Sama nie wiem czemu w to nie wierzę? Może dlatego, że każdemu, nawet nie wiem jak silnemu człowiekowi potrzebna jest czasem osoba, która przytuli, pocieszy, złapie za rękę. Bo w życiu potrzebna jest miłość, by wszystkim lepiej się żyło.
|
|
 |
Codziennie wieczorem, siadam na łóżku i dziękuję Bogu za to że dał mi was. Za każdą chwilę, w której byłam bliska załamania, potrzebowałam pomocy i uzyskałam ją. Zawsze, powtarzam ZAWSZE byliście przy mnie w tych zarówno szczęśliwych chwilach jak i ciężkich do przeżycia momentach. Kocham was. Dziękuję że jesteście i proszę, bądźcie nadal. Podpisuję się pod tym całym swoim sercem.
|
|
 |
Gdyby wiedza gościła w mojej głowie tak długo jak te wszystkie, jebane wspomnienia, miałabym średnią 6.0.
|
|
 |
gdy miał już wszystkiego dosyć , na moje pytania odpowiadał wzruszeniem ramion . nie wiedziałam co mysleć . szczerze tego nie znosiłam . czułam , że jesteśmy już tak blisko i nagle wszystko stawało pod znakiem zapytania . cholernie wkurzał mnie jego brak zdecydowania i chęć pokazania , że nic go nie interesuje . z każdym dniem jednak udowadniał , że pogrąża się coraz bardziej , że jest za słaby - że boi się własnych uczuć
|
|
 |
szkoda , że szczęście nie jest nowotworem . szkoda , że na szaleństwa i paranoje się nie umiera . szkoda , że chorzy na poraniony umysł nie potrafią znikać . szkoda , że ciężkie nocne myśli nie są czekoladowym budyniem . szkoda , że dzikiego marzenia nie da się oswoić . szkoda , że silnych pragnień nie potrafimy okiełznać . szkoda , że wieczory sobotnie mijają bez Ciebie . szkoda , że nie posiadam już więcej żyć . szkoda .
|
|
 |
a kiedyś będę mieć wyjebane na taką skalę, że kiedy powiesz, że mnie kochasz odpowiem tylko, że strasznie mi z tego powodu - wszystko jedno.
|
|
 |
Nie znam stanów pośrednich. Albo szaleję ze szczęścia, albo spadam na dno rozpaczy. Jakby mój świat składał się tylko z emocji. Ale dla mnie to piękne - czuć i widzieć więcej.
|
|
 |
największą ironią jest fakt, że nawet w najgorszym momencie mojego życia byłabyś pierwszą i zapewne jedyną osobą na uśmiechnięcie do której bym się zdecydowała
|
|
 |
Znasz te dni kiedy idziesz byle gdzie, słuchajac dołujących piosenek, palisz kolejnego papierosa z dedykacją dla niej, dla człowieka który bez skrupułów pożarł twoje serce.
|
|
 |
Czując ten wewnętrzny ból, wybucham płaczem. Nie, nie chodzi o ten normalny płacz. Zaczęłam płakać cała, moje wnętrze rozdzierał ból. Serce drgało jak oszalałe, a z niego wydobywały się resztki bezsensownej miłości niczym dym nikotynowy z ust. Tak znów umierałam z miłości do NIEJ
|
|
|
|