 |
stanę na rzęsach, uszach i kij wie czym jeszcze ale dam radę.
|
|
 |
Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Bo widzisz, mi chodzi tylko o to, bo, ja znam siebie, wiem jaka jestem, wiem, że jestem silna, odporna, wytrzymała, potrafię się odgryzać, być chamska, bezczelna, radzić sobie, ale czasem, nie wytrzymuje, czasem upadam, jestem słaba i płaczę 7 wieczorów pod rząd albo chodzę pijana przez cały miesiąc, więc, chodzi mi tylko o to, chce wiedzieć czy kiedy tak się stanie, gdy upadnę, gdy się złamie, gdy zrobię coś niedorzecznego, gdy zacznę świrować i szaleć, chce wiedzieć czy to Cię nie przestraszy czy będziesz wtedy tam ze mną czy wciąż będziesz trzymać moją dłoń i mówić, że jestem najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałeś, chce wiedzieć, muszę wiedzieć czy zostaniesz czy będę mogła nazywać Cię "moją osobą", aż do końca, niezależnie od tego co zdarzy się po drodze ? Do samego, jebanego końca.
|
|
 |
Co czuję? Czuje jak moje serce powoli przestaje bić. Przestaje bić dla Ciebie, kretynie.
|
|
 |
Niestety, ludzie wierzą w Boga, a nie słuchają jego słów.
|
|
 |
Nie boli to, że ludzie odchodzą. Boli to, że Ty musisz zostać./esperer
|
|
 |
na dzień dzisiejszy nic mnie nie obchodzi!
|
|
 |
kochać czasem znaczy umieć nie być razem.
|
|
 |
" Wątpię w siebie jak Ty, każdy wątpi.
Spuszczam głowę w dół w samotności.
Liczę grzechy na palcach, brak rąk.
Potrzebuję pomocy, Ty daj mi swoją dłoń.
Jestem na skraju wyczerpania psychiki.
Twarde alkohole, miękkie narkotyki "
|
|
 |
" Siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś,
niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe,
i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek
chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć.
ona też tak miała pewnie setki razy,
bo przecież była od Ciebie uzależniona.
i uwierz mi, że daleko jest azyl,
ale nie możesz zadzwonić, bo wtedy dasz się pokonać.
Szukasz wyjścia, nie da Ci go czysta,
potrzebujesz odrobiny towarzystwa.
Znajdujesz je myśląc "zapomnę o nas",
tylko czemu szukasz akurat w innej ramionach?
Nie wiesz kiedy, głowa traci kontrolę,
w spodniach robi się cieplej, choć w sercu chłodno.
Niejeden facet wybrał tak, kiedy poległ
niejedna panna zgubiona traciła godność... "
|
|
 |
Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak.
Po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.
Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment.
Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec.
|
|
 |
Strzepała z siebie resztkę jego dotyku,wypluła ostatnie jego słowa,przydepnęła skrawek jego serca i odchodząc podniosła wysoko głowę,wierząc,że da sobie radę.
|
|
|
|