 |
W końcu przestajesz już nawet czekać. Po prostu wiesz, że nie przyjdzie.. Jedyne co jesteś w stanie teraz czuć to bezsilność, tak potworna, że ogarnia każdy zakamarek twojego bezbronnego ciała z osobna. A ty nie robisz nic, mimo że najchętniej zadzwoniłabyś do Niego i powiedziała Mu jak bardzo Go nienawidzisz, za to że tak szybko zrezygnował z ciebie. Najpierw oswoił twoje serce, a następnie porzucił je, jak nic nieznaczący przedmiot, który stał się zbędny. A przecież tak wiele razy zapewniał, jak pragnie cię mieć..
|
|
 |
Poczuć motylki w brzuchu i później tego nie żałować.
|
|
 |
Spróbować jeszcze raz. Dać sobie drugą szansę. Zrozumieć, że nie możesz bez niego żyć. Zaufać i pokochać od nowa.
|
|
 |
Z początku w bardziej wyrazisty sposób nie odczuwałam Twojego odejścia. Lecz z biegiem czasu brak Twojej bliskości jest coraz bardziej bolesny.
Tęsknie za ciepłymi przytuleniami, słodkimi słówkami, pocałunkami z zaskoczenia, zabawami na placu zabaw. Brakuje mi zapachu Twoich ubrań, brakuje mi Twojego oddechu.
Nie potrafię zapomnieć o naszych wygłupach, spacerach za rękę. Po prostu nie umiem!. Przepraszam.
|
|
 |
'mam ochotę na odrobię szczęścia w Twoich ramionach.''
|
|
 |
''Pocałowałam go po raz ostatni, aby dobrze zapamiętać smak jego słodkich ust.''
|
|
 |
w i d z i e ć g o m i n u t ę —
p ł a k a ć c a ł y d z i e ń.
|
|
 |
Chcesz wejść do mojego życia? Drzwi są otwarte. Chcesz wyjść? Również są otwarte. Tylko mała prośba. Nie stój w progu, bo blokujesz przejście innym.
|
|
 |
Czasem wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki. Ale wtedy masz już pewność, że nie utoniesz, bo na plecach niesiesz koło ratunkowe zwane doświadczeniem. Warto podjąć ryzyko.
|
|
 |
Ktoś odchodzi. I potem zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli i możesz wlać w tę dziurę bardzo dużo, mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz.
|
|
 |
wolisz być z kimś kogo kochasz, czy z kimś kto kocha ciebie?
|
|
 |
Przecież uczucia nie są czymś, co się zapala i gasi jak światło.
|
|
|
|