 |
szukam drugiego dna, może tam być wyjście
dla 21 gram
|
|
 |
emocje jak pierwiastki zła, nazbyt mgliste ja,
w schizofrenicznych snach - tak brak mi odwagi,
brak mi słów by pogardzić nami bez sensu,
zatem tonę we łzach jak krople deszczu
|
|
 |
zaiste strach to wszystko co mam dziś
|
|
 |
sam tracę siłę i nie winię nas, wydycham promile pod wiatr,
znowu przygryzam wargi, przemywam twarz wpatrzony w sufit nostalgii
bez gwiazd, jak w bezmiar porażki
|
|
 |
oczy otwarte szarpią obraz, sine dłonie łapią wydech
|
|
 |
|
kolejna setka niezauważalnie popełnionych błędów, kolejna rujnująca neutralny bieg teraźniejszości, kolejna by łzy zaczęły cisnąć do oczu, by serce no nowo dzieliło się na dwie, dość nierówne połowy, a sens z sekundy na sekundę znikał wraz z zachodem słońca, gdzieś na skraju horyzontu. / endoftime.
|
|
 |
Wiesz .. mimo tego ze jesteśmy do siebie cholernie podobne jedno nas różni .. dla mnie miłość to coś wyjątkowego i cholernie ważnego , a dla ciebie liczy się tylko to co dzisiaj włożysz na swoje idealne ciało .
|
|
 |
Uwielbiam kiedy patrząc na mnie masz tak słodko podjarane oczka .
|
|
 |
Uwielbiam kiedy siedzimy gdzieś gdzie jesteśmy tylko my i wiem ,ze nie potrzebuje nic więcej. Kiedy wiem ,ze patrząc na Ciebie mam cały świat w zasięgu wzroku .
|
|
 |
przecież od czegoś trzeba się odbić .. zawsze najlepiej zrobić to od dna.
|
|
 |
nie mam zamiaru z tobą rywalizować,bo rozpierdalam cię już na starcie !
|
|
 |
Bądź dla mnie tym cholernym romantykiem ,który jednoczesnie będzie cholernie chamski i całując przyciśnie mnie do ściany ! .
|
|
|
|