 |
Nie sądziłam jak szybko najdą mnie wątpliwości . Tak jakby zamykając pudło z napisem " Adrian " po chwili wracam otwieram i przyglądam się wszystkiemu , co było nie tak co było okey . Wzoruję się ? Poniekąd . Najbardziej boję sie tego że nowy rozdział nie zostanie rozpoczęty a wrócę do starego schematu sprzed roku . A ja nie chcę . Ja chcę .. Daniela
|
|
 |
nie umiem już pisać. jak czytam wcześniejsze wpisy, to aż jestem w szoku, że byłam w stanie coś takiego wymyślić / tak ładnie opisywać. a teraz? doszczętnie się wypaliłam. pozostało mi tylko cytowanie Was - perełek.
|
|
 |
- niech nikt ci nie wmawia , że nie jesteś silną kobietą . nie znam silniejszej kobiety . . . - odejście od Ciebie kosztuje całą sile, jaką mam. /plotkara
|
|
 |
Szła ulicą . Ot tak poprostu z nudów . W uszach słuchawki , muzyka krążyła już we krwi. Szła ulicą . Nie myślała o celu swej podróży. Mijała bloki , przystanki . Kolejne przejście dla pieszych. Znalazła się w parku , w jej ulubionym miejscu gdzie spędzała ogrom czasu właśnie z nim . Siadła na ławce , wyjęła słuchawki z uszu , przymknęła oczy. Wtedy wszystko do niej wróciło . Ich rozmowy o życiu , o ludziach . Ich godzinne patrzenie się w oczy, trzymanie się za ręce . Ich szczęście , które rozpłynęło się . Pamiętała jak tamtego dnia pokłócili się w tym miejscu o błahostkę zwykłe byle co . A on zostawił ją tam w parku i zdenerwowany pobiegł w nieznaną jej stronę . Nie zobaczyła go już więcej żywego . Dwa dni później przyszła owa wieść o jego śmierci . Drobny kieszonkowiec zepchnęł go pod koła ciężarówki . Dziewczyna otworzyła oczy . Po jej policzku spływała łza . Pojedyncza samotna . Taka jak ona .// unmortal
|
|
 |
dużo mówiłeś. o sobie, o mnie, o nas. szkoda tylko, że nie powiedziałeś, żebym nie robiła sobie zbytniej nadziei, bo i tak nie będziemy nigdy razem /moje,stare
|
|
 |
jeżeli o mnie chodzi to alkohol mnie potrzebuje przecież
/świetlicki
|
|
 |
|
przeglądam archiwum gg . to zdecydowanie lepsze , niż książka
|
|
 |
nie dodaję postów na fejsie jak pojebana - i dobrze mi z tym .
|
|
 |
okropnie jest wiedzieć, że ludzie, których nadal kochasz zniknęli z Twojego życia. prawdopodobnie na zawsze.
|
|
|
|