 |
' wiem, że do niektórych spraw mam zbyt chłodne podejście...'
|
|
 |
' tylko nie mów teraz mi, że nie ma między nami nic. '
|
|
 |
'nic więcej mi nie trzeba, poprostu się przytul. Tak trwaliśmy gdzieś daleko od tego syfu... '
|
|
 |
zdeptane sumienie, mara, paranoja, marazm.
|
|
 |
coś musi zawieźć, aby coś w końcu urzekło.
|
|
 |
w nieustannej pogoni za spokojem czasem spędzanym we dwoje.
|
|
 |
albo idziemy do przodu albo finito.
|
|
 |
śmiejesz się do mnie i czuję, że wszystko, co było przedtem, już nie istnieje.
|
|
 |
przestań się ciągle tłumaczyć.
w końcu to twoje życie, twoje wybory. rób co chcesz.
|
|
 |
“Czy to miłość czy zabawa?
Słodkie słowa jeszcze raz powiedz mi.
Czy mam już mówić o nas mamie?
Czy to miłość, czy na pewno?
Czy zostaniesz tutaj ze mną? Mów...
Czy mam już mówić o nas mamie?
|
|
 |
Przy nim będziesz bezpieczna i pewna siebie, będzie Cię ochraniał przed światem swoim ramieniem. Całuje Cię w czółko i żegna na dobranoc. Gdy kładziesz się pod kołdrę, chcesz obudzić się przy nim rano. Przytula Cię do siebie jak prawdziwy mężczyzna. Mówi co czuje, nie wstydzi się wyznań. Patrzy Ci w oczy i gładzi Twoje włosy. Chodź często go denerwujesz, nigdy nie ma Cię dosyć.
|
|
 |
Jest powodem, że co rano wstaję z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka jest pogoda. To na Jego widok, moje serce rozsadza mi klatkę, a w brzuchu czuję tuptające bizonki. To On, najpiękniej na świecie mówi mi, jak bardzo mnie kocha. To właśnie On, jest głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Jest całym, moim szczęściem. Wszystkim tym co mam. Pisząc to, dochodzę do wniosku, że jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi, bo mogę, mówić o tym wszystkim w czasie teraźniejszym - nie przeszłym.
|
|
|
|