 |
|
każdy z nas ma kogoś, komu wybaczy wszystko. [ selektywnie ]
|
|
 |
|
Chcę Cię takiego jak kiedyś
|
|
 |
Mam ochotę sama sobie przypierdolić za naiwność.
|
|
 |
Wiesz co, teoretycznie można wybaczyć za wszystko. Można udać za zapomniane wszystkie intrygi i zdrady, ale tak się tylko mówi. Praktycznie jest gorzej. Często praktycznie jest to niemożliwe, kiedy zostaliśmy zranieni zbyt bardzo, zbyt głęboko. Jest to niemożliwe wiedząc, że ta rana się nie zagoi.
|
|
 |
chciałabym powiedzieć, że żaden facet nie jest wart by kobieta płakała, ale nie powiem, bo warta jest tego miłość, której nie da się znaleźć w każdym facecie.
|
|
 |
mam ochotę dzisiaj wszystkich pozabijać!
|
|
 |
Kocham Mojego Misiaczka ♥
|
|
 |
Najlepszy sposób to nie walczyć, po prostu odpuścić. Nie próbuj stale wszystkiego naprawiać. To, przed czym uciekasz, przyczepia się tylko do ciebie na dłużej. Kiedy z czymś walczysz, tylko to wzmacniasz.
Nie rób tego, co chcesz. Rób to, czego nie chcesz. Rób to, czego uczono cię nie chcieć.
To odwrotność pogoni za szczęściem.
|
|
 |
|
i miałam dwie opcje, wybrać jednego albo drugiego. pierwszy z nich był wysoki, miał brązowe oczy i znał mnie na wylot. wiedział czego chcę, nawet kiedy odmawiałam, doskonale rozumiał, że nie to miałam na myśli i przyciągał mnie do siebie jeszcze bardziej. jego ciemne oczy patrzyły w moje, a jego usta jeździły po szyi, policzkach i oczach. kochał mnie nad życie, wiedziałam, że tak jest, bo wiele razy zapewniał mnie o tym. drugi z nich, był buntownikiem. miał na wszystko wyjebane i był chamem. potrafił robić aferę o byle gówno, obrażać się bez powodu. wyzywał mnie, ale mimo to, gdzieś tam w głębi serca wiedziałam, że mu na mnie trochę zależy. ale jedno ich łączy- skurwysyństwo. oboje lubią przebierać w dziewczynach jak w rękawiczkach.
|
|
 |
Podeszłam do kumpla, który akurat siedział na ławce i palił. -'Posuń dupe' powiedziałam. On nie spojrzał na mnie, przesunął się,wyjął paczkę L&M i dał mi ją. Odpaliłam szluga. Oboje siedzieliśmy wpatrując się bezmyślnie w dal. A dym rozpierdalał nasze płuca z każdym buchem mocniej. W końcu usłyszałam -" Zmieniłaś się. Wcześniej nigdy byś nie zapaliła i nie siedziała tutaj ze mną nic nie mówiąc." - powiedział. Popatrzyłam ze zdziwieniem na niego. Wypaliłam fajke do końca i odparłam -" Życie. To wszystko przez życie.". Posmutniałam. -" Ale ty nigdy nie miałaś problemów, ciągły uśmiech, ta zajebista iskra w oczach, setki pomysłów" - powiedział z uśmiechem na ustach. -" Miała problemy, lecz nigdy tego nie okazywałam. Nie chciałam tłumaczyć wszystkim dookoła dlaczego płacze, czy dlaczego jestem smutna. Wolałam udawać. Rozumiesz?... Ale ile można udawać? W końcu życie mnie pokonało. Uzależniło mnie od fajek i codziennych łez" - odparłam a oczy zaszkliły sie od łez. Było ciężko. Nadal jest...
|
|
 |
Nie tęsknisz do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym by Twoje osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Też za tym tęsknie./veriolla
|
|
 |
“ Byłaś jego zabawką i chociaż ma nowe, to nie znaczy, że pozwoli innym bawić się starymi. ”
|
|
|
|