|
Boli mnie, boli mnie jak cholera, płakać mi się chce. Boli mnie brak ciebie. Nie sądziłam, że aż tak. Że aż tak bardzo i bez wyjścia.
|
|
|
Iskra się tli, mili
Marszczą się brwi debili
Czego byśmy nie mówili
Sedno tkwi w jednej chwili
|
|
|
i wiem że cokolwiek się stanie, gdzie tylko będziesz, to ja
bez względu na wszystko też tam będę
|
|
|
Czułam, że żyłam tylko wtedy, kiedy byłeś blisko.
|
|
|
umieram z bólu, niepokoju o Ciebie, z miłości, z tęsknoty, ze wszystkiego po kolei a Ty.?
|
|
|
przytuliła się do niego i zasnęła...
a on błądził opuszkami palców po jej twarzy, gładził jej włosy...
składał na jej powiekach delikatne pocałunki... szeptał: "Jestem przy Tobie..."
|
|
|
Kocham Cię. Pragnę Cię. Tu i teraz.
|
|
|
Czekała dziś. Czekać będzie jutro. I jeszcze pojutrze. I za dwa dni. I za tydzień. Będzie czekała dopóty, dopóki ktoś lub coś, nie odda jej miłości.
|
|
|
Któregoś dnia spotkamy się. Będę szła ulicą. Będę piękna, elegancko ubrana - tak, jak lubisz. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak jak już dawno nie patrzyłeś. Podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę.
- Synku, przywitaj się z panem... - powiem.
Imię dam mu po Tobie. Spojrzysz zaskoczony. Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne. Spuszczę wzrok, podniosę głowę i odwrócę się do męża...
|
|
|
'co cię trzyma przy mnie? lepiej byłoby ci z dala.
tylko pije, przeklinam i się ciągle opierdalam.'
|
|
|
Płyną chwile, Niby inne a takie same,wisi księżyc gdzieś ponad ulicami na nich ludzie omotani niby inni a tacy sami
|
|
|
mam swojego lov i go kocham, że łoł!
|
|
|
|