 |
Wrzucam luz bo, na chuj mam się spinać?
|
|
 |
A rano mdłości i żal do samych siebie,
po chuj biegliśmy w stronę której żaden nie był pewien,ja nie wiem.
Wiesz?
Prawda leży na dnie,tylko nikt kurwa nie wie gdzie leży na prawdę.
|
|
 |
To życie sypie się nam z rąk niczym puzzle,
biegniemy na ślepo,chuj z tym co będzie później.
Zaczynamy tak samo ale kończymy różnie,
bo życie sypie się nam z rąk niczym puzzle.
|
|
 |
Wiara nie żyje, miłość leży gdzieś chłodna
Za honor i jego pamięć pijemy do dna
Odwaga to plotka, braterstwo wpadło w otchłań
Uczciwość? Ją tutaj rzadko można spotkać.
|
|
 |
nie kończąca się historia.
|
|
 |
Płytkie oddechy podczas truchtu na cmentarz
upadłe anioły którym skrzydła ktoś spętał.
|
|
 |
Przyszłość tutaj to nieaktualne hasło
w miejscu gdzie każdy krwawi swoją pasją.
|
|
 |
Ty połóż się przestań wierzyć spróbuj zasnąć
bo wiara i nadzieja częściej niż latarnie gasną.
|
|
 |
Ty znów się wyrwać chcesz
już blisko masz i wiesz, że tym razem uda się
ktoś łapię cię i w dół ciągnie.
|
|
 |
Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej
co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.
|
|
 |
Ta chwila nigdy już nie wróci.
|
|
 |
świat należy do odważnych nikt nie pamięta tchórzy.
|
|
|
|