| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Halo, jest tu jeszcze kto? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Od ponad 10 lat mam tu konto, szmat czasu! Zakładając je byłam szczeniakiem w gimnazjum, teraz jestem zaręczona, z tym samym facetem, z którym zaczęłam być udzielając się jeszcze tutaj i mamy syna. 10 lat, niby dorosłość mnie dogoniła, a nawet przegoniła... ale wciąż czuje się jak ta nastolatka z gimnazjum, tylko bardziej dojrzała emocjonalnie haha. Niesamowite, 10 lat Moblo! |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Minęło tyle lat, a wciąć wkurwia mnie tu to, że strony są tylko na samym dole! Damn |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1109516852515924&id=645951748872439 |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Setki kilometrów od ciebie
I znów jak list w butelce szukam lądu
I już sam nie wiem gdzie mnie prąd poniesie
Dziś wiem, jak tlenu potrzebuję Cię |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A wie pan co jest najlepszego w złamanym sercu? (...) Tak naprawdę można je złamać tylko raz. Reszta to ledwie zadrapania. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zastanawiam się, ilu osobom nie udaje się być z tymi, których pragną i kończą z innymi tylko z rozsądku. |  |  |  |