 |
|
- Czy bierzesz sobie tę oto kobietę za żonę? - Wygląda na to że muszę. - A czy ty bierzesz tego oto człowieka za męża? - Skora nalega.
|
|
 |
|
Chciałabym Cię mieć na starość, parzyć Ci ziółka i przykrywać kocem.
|
|
 |
|
Już zapisałam w kalendarzu, że w piątek mam Ci powiedzieć, że Cię kocham.
|
|
 |
|
lubię, kiedy na mnie patrzysz.
|
|
 |
|
zobowiązałam się przed Bogiem, kochać Cię, aż braknie mi sił.
|
|
 |
|
i obiecuję ci, że wytrzymam z tobą i
twoimi wadami, ile tylko będę w stanie.
|
|
 |
|
rozbierał ją wzorkiem, a ona patrzyła niewinnie, przygryzała wargi i uginała się pod dotykiem jego rozpalonych dłoni, prosząc o więcej wygiętym, nienasyconym ciałem.
|
|
 |
|
zawsze będziesz tym najlepszym,
tym którego najbardziej kocham
i chcę mieć do końca.
|
|
 |
|
lubię, gdy spanie z kimś znaczy więcej niż seks.
lubię, gdy szepczesz, że bezgranicznie mi ufasz
i doceniam, że spędzasz ze mną te chwile,
gdy jesteś bezbronny, nie kłamiesz, jesteś sobą.
|
|
|
|