 |
Wracała codziennie z parą szpilek w rękach mając jeszcze w ustach smak drinków,
które wypełniały jej całe ciało. uśmiechała się krzywo do zaspanych rodziców
wlekąc się na czworaka po schodach. docierała do swojego pokoju rzucając
butami w kąt. zsuwała z ramion sukienkę czołg kładąc się prosto do łóżka.
nie musiała nikomu nic tłumaczyć, - widzieli sami. nie radziła sobie..
|
|
 |
to milczenie mówiło mi, że czasem nie warto do
końca wszystkiego sobie wyjaśniać.
|
|
 |
życie jest bezwzględne nie lituje się nad nikim.
|
|
 |
zrozumiał, że właśnie przestała walczyć.
|
|
 |
nie żeby coś, ale kurde, ważny jest.
|
|
 |
gdy nastąpił już koniec, marzysz o powrocie nawet tych złych chwil, by odzyskać również te dobre.
|
|
 |
myślisz kocham, krzyczysz nienawidzę.
|
|
 |
zapominanie zawsze jest trudne, ale wiesz co ? wykonalne.
|
|
 |
A z każdą sekundą, minutą, godziną. Z każdym jebanym dniem coraz bardziej mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
przestrzeń nie do pokonania, a prędkości zbyt
silne by dogonić utracone siły.
|
|
 |
nie wstydź się porażek. to one nauczyły Cię najwięcej.
|
|
 |
zrozumiałam, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy.
|
|
|
|