 |
Byłeś moim powodem do wstawania rano, rozpoczynania kolejnego dnia. Byłeś powodem do wszytskiego. Wszytsko robiłam dla Ciebie z myślą o Tobie. A teraz . ? Jak mam funkcjonować, skoro Ciebie nie ma i nie mam dla kogo żyć. ? Nie mam dla kogo wykonywać podstawowych czynnośći życiowych. Nie już nawet sensu rozpoczynać kolejnego dnia.
|
|
 |
I znów przegrałam z Twoimi kłamstwami. Jednak za wysko się ceniłam .
|
|
 |
Szkoda, że dopiero jak obiecałeś mi tyle cudnych chwil , obiecałeś mi przed wszytskim siebie zrozumiałeś, że nie za dobrze wychodzi Ci dotrzymywanie słowa.
|
|
 |
Pamiętasz, jak powiedziałeś, że będziesz mnie kochał tak długo jak ja będę cię kochać .? Kocham Cie , kocham , bardzo. ! Ale Ty chyba poprastu lubisz rzucać słowa na wiatr ..
|
|
 |
Zawsze odstaje akatu płaczu , kiedy siedzę na podłodze ze słuchawkami w uszach i nagle przypominam sobie, jak mówiłeś, że nigdy mnie nie opuścisz i , że zawsze będziesz mnie kochał.
|
|
 |
Czasem mam ochotę, aby pobiegnąć do Ciebie , rzucić Ci się na szyje i powiedzieć, że nie mogę bez Ciebie funkcjonować. Potem tłumaczę sobie , że jestem zbyt dumna by to zrobić. I przchodzę obok, niezwracając nawet uwagi .
|
|
 |
Nienawidzę siebie za to, że nie wkorzystałam tylu szans. Tylu szans by Cie przytulić. Już nigdy w życiu nie będę miała takiej okazji. Nie będę miała do tego prawa ..
|
|
 |
Inni są szczęsliwi. Poznają piękną, odwzajemnioną miłość. Cieszą się swoim długotrwałym szczęśiem . A ja. ? Zaskakowałam szczęścia tylko raz i muszę je zwracać tysiąc razy..
|
|
 |
Położyła się na podłodze i skuliła w głębek. Zaczęła płakać żewnymi łzami. Dotarło do niej, że to już konieć, koniec ich bezgranicznej miłości..
|
|
 |
Próbowałam już wszystkeigo by zapomieć. Wypisałam Twoje imie 600 razy na krtce i skreśałam . Szkoda, że przy ostsnim skreśleniu mój najlepszy ołówek pękł na pół.
|
|
 |
Dziś usunełam wszystkie rozmowy z Tobą, wszytkie sms'y , wszystkie nasze zdjęcia. Wyrzuciłam wszytskie prezenty od Ciebie , nawet rysunki. Nie chcę już wracać do wspomień..
|
|
|
|