 |
ślady szminki na kieliszku.
|
|
 |
Znów Cię widzę i choć uśmiechasz się w moją stronę, i idziesz w moim kierunku, i dotykasz mojej dłoni, i jesteś tutaj, tak bardzo blisko mnie, to pragnienie posiadania Ciebie staje się tak wielkie, że wczorajsza chęć zapomnienia o Tobie okazuje się najgłupszą rzeczą o jakiej mogłam kiedykolwiek pomyśleć. Mówisz do mnie, a ja tak bardzo chcę Cię posłuchać, i znów się uśmiechasz, a ja zaniemówiłam, stoimy tak blisko siebie, a ja nic nie mogę z tym zrobić. I pytasz o moje plany na weekend, i nie wiem jak odpowiedzieć, że bardzo chciałabym spędzić ten czas z Tobą. I wysiadasz, znów dotykasz mojej dłoni, oczarowujesz uśmiechem, znów zostawiasz serce przepełnione nadzieją. I nadal nie ma nas, nie istniejemy, kolejny raz zmarnowałam szansę na zbudowanie czegoś pięknego. I żałuję, i płaczę w myślach, i chcę byś był, i kochał. [ yezoo ]
|
|
 |
Nie patrz tak na mnie jakby między nami mogło coś być. Już jest za późno. I to nie jest tak,że nic dla mnie nie znaczysz. Własnie dlatego,że jesteś dla mnie ważny nie zrobię Ci tego i nie wprowadzę Cię po raz drugi do mojego życia. Fajny z Ciebie facet.Ty zasługujesz na to,żeby być dla kogoś numerem jeden,oczkiem w głowie i całym światem. Dla mnie co najwyżej mógłbyś stanowić opcję rezerwową. A to chyba nie jest szczyt marzeń kogokolwiek? Mógłbyś być obiektem o który zabiega setka dziewczyn a akurat to Ty zabijasz się o mnie. Rozumiem,że serce nie sługa. Nikt nie mówi jednak o wydawaniu mu rozkazów. Usiądź z nim jak równy z równym . Wypijcie po piwie. I spokojnie porozmawiajcie. Bo ja już nie mogę patrzeć jak wykańczasz się powoli. Spalasz się w drobny pył bo igrasz z niebezpiecznym ogniem. Ja nigdy nie będę Twoja. I wątpię,że kiedykolwiek będę w ogóle czyjaś/hoyden
|
|
 |
zawsze będziesz dla mnie idealnym mężczyzną. najlepszym, najwspanialszym i jedynym. ale czy to ma sens, gdy ja nie jestem najcudowniejszą kobietą dla ciebie?
|
|
 |
Ludzie uciekają, daleko i niepostrzeżenie. Myślą, że gdy wyjadą, wszystkie problemy zostaną w ich domach, za szczelnie zamkniętymi drzwiami. Podczas, gdy oni wiozą te problemy ze sobą, do swoich nowych, nieodkrytych przez serce miejsc. I na nic zdaje się ich ucieczka, pogoń za szczęściem, czy jak to jeszcze nazywają. Gdziekolwiek będziesz, zabierasz ze sobą wszystko, każdy kawałek duszy, najmniejszą część roztrzaskanego serca, a co najważniejsze samego siebie. Bo nie jesteś w stanie uciec przed czymś, co jest w tobie. Nie możesz wyjąć serca, włożyć do słoika, zakneblować pod łóżkiem i uciec. Po prostu nie możesz. Bo wtedy już zupełnie przestaniesz żyć. [ yezoo ]
|
|
 |
Już dłużej tak nie mogę. Kapcie, leniwe wieczory z Tobą na kanapie nie sprawią nigdy,że będę szczęśliwa.Kocham Cię. Tylko,że równie mocno kocham przygody,niebezpieczne szlaki i ten brak pewności gdzie zawędruję nazajutrz. Spanie pod gołym niebem i gwiazdy które są moim jedynym towarzystwem to może odpowiednia opcja dla mnie. A co z pokrewieństwem dusz? Posiadaniem wsparcia ukochanej osoby? Może pewne rzeczy wypieramy ze swojego życia bo nie są u nas na liście rzeczy pożądanych. Miałeś rację,że nie zostanę przy Tobie. "Na zawsze" to cholernie przygnębiający i długi odcinek czasu. Próbowałam być taka zwyczajna i mało unikatowa. Przepraszam,że te mało entuzjastyczne próby odbyły się Twoim kosztem. A więc w drogę. Na mnie już pora. Już nic ani nikt nie odwróci biegu zdarzeń.Odnajdź swoje powołanie i nie zadręczaj się. Na pewno nie mną.Bo nie warto/hoyden
|
|
 |
Zamknij się. Ani słowa więcej. Chcesz mnie uraczyć tekstem typu "To nie tak jak myślisz"? Ty nawet nie masz pojęcia co teraz sobie myślę. Ale jestem na tyle życzliwa,że wypowiem na głos swoje myśli. Jesteś kłamliwym egocentrycznym dupkiem. Zdrajcą i plamą na ulubionym swetrze,której należy się jak najszybciej pozbyć by nie wsiąkła za bardzo w materiał. Spróbuję wszelkich środków byś zniknął całkowicie. Wybawię Cię ze swojego życia.By nie zostało po Tobie śladu. No co się tak patrzysz? Wypierdalaj. Jeszcze nigdy łzy nie zaskoczyły mnie takim trującym smakiem. Nie widziałam już nic. Ograniczyły mi całkowicie widoczność i przysłoniły jego odchodzącą sylwetkę. Oszukał mnie i wykorzystał. Czy ja mam wypisane na czole "Zrań mnie"? Nikt przecież się nie prosi o cierpienie,a jednak dostajemy je na własne życzenie kochając nieodpowiednie dla nas osoby/hoyden
|
|
 |
Już raz to się wydarzyło. Nie..nie wydaje mi się. Pamiętam dokładnie,że przechodziłam przez to samo. Wtedy też byłam absolutnie najbardziej szczęśliwa na świecie,a po jakimś czasie stałam się imitacją człowieka. Skórą i kośćmi. Jedynie one symbolizowały przynależność do rasy ludzkiej.Ktoś swobodnie mógłby wziąć mnie za ducha. Tak bardzo odbiegałam od obrazu normalnego człowieka.Byłam nieszczęśliwa. I każda cząstka mnie głośno to oznajmiała. Zupełnie jak dziś nie umiałam wykrzesać z siebie radości.Znaleźć powód do przetrwania. Będę znów motać się pomiędzy ogromnym pragnieniem życia, a zbyt małym nakładem sił do egzystowania. Po raz kolejny muszę odnaleźć kogoś kto mi pokaże jak należy walczyć. Kto napędzi znów cały mechanizm mojego serca. A potem opuści mnie bym mogła poszukać następnego wybawcy. I tak powstaje błędne koło/hoyden
|
|
 |
Jestem oderwaną cząstką ciebie, chociaż udajesz, że ona nie istnieje. | Jodi Picoult
|
|
 |
I kiedy tak pędzisz przez swoje życie, kiedy mijasz multum szans na lepszy byt, kiedy biegniesz i nie zauważasz otaczającego świata, tracisz coś, czego już nigdy nie odzyskasz. Więc pewnego dnia zatrzymaj się. Odpuść sobie wcześniejszy powrót do domu, kolejny wyczerpujący trening albo dorywczą pracę, przez którą więcej tracisz, niż zyskujesz. Choć na chwilę uśmiechnij się, popatrz w niebo i otwórz ramiona. A teraz odwróć się i zobacz, co utraciłaś. Warto było? [ yezoo ]
|
|
 |
Czas dorzucić do ognia.. Niech skurwysyny płoną!
|
|
|
|