 |
Zwykle osoby powszechnie uznawane za ''ciche'' maja wiecej do powiedzienia niz osoby uwazane za ''wygadane''
|
|
 |
'Michał, usiądz sobie do kogoś,żebyś miał podręcznik'-wymamrotała babka od matmy.podniosłam głowę by zorientować się gdzie będzie siadał. miejsce obok mnie było wolne,bo nie było kumpla.popatrzyłam na Niego wzrokiem typu: 'proszę,tylko nie to'. uśmiechnął się cynicznie, po czym udał się w kierunku mojej ławki, i usiadł obok mnie. nauczycielka zadała coś do robienia,więc wzięłam się za rozwiązywanie.patrzył, co chwila sprawdzając mnie.moje wkurwienie rosło z sekundy na sekundę.'źle.a myślałem,że tylko blondynki są głupie'-powiedział z cynicznym uśmiechem na twarzy.popatrzyłam na Niego wkurwiona.'spier-da-laj.mówi Ci to coś?'-wydarłam się na pół klasy.chwilę potem dostałam nagannę.gdy wyszliśmy z klasy podszedł do mnie na korytarzu,po czym dodał:'ostra jesteś'.'tsss'-syknęłam.'chodź na fajkę,a nie marudzisz'-dodał,po czym zaczął ciągnąć mnie w kierunku drzwi nadal tak tajemniczno się przy tym uśmiechając.|| kissmyshoes
|
|
 |
wracasz do domu i ściągając buty rzucasz klucze na stolik. torbę zostawiasz gdzieś w korytarzu i biorąc ze stołu jabłko wgryzasz się w nie siadając na blacie szafy. w radiu dyktują Ci kolejne wiadomości ze świata, a w nierozgrzanej jeszcze mikrofalówce odmraża się Twoja zapiekanka. telefon od kilku dni nie wydawał z siebie żadnego dźwięku, a twoje słowa odbiera jedynie ściana. przyjaciele ? byli. szkoda, że tylko wtedy, gdy czegoś potrzebowali. z wrogami jest inaczej - są i będą zawsze, bez względu na wszystko, tyle że nie możesz na nich polegać. [ yezoo ]
|
|
 |
siedziałam na lekcji wosu.nagle otworzyły się drzwi-weszła dyrektorka.oznajmiła Nam,że mamy nowego kolegę,przeniesionego do Nas z klasy 'A',za zachowanie.olałam to wkładając nos w zeszyt.nagle kazała mu wejść,mówiąc:'Michał,zapraszam'.kątem oka widziałam całą tę odgrywającą się szopkę, ale jakoś bazgroły w zeszycie wydawały mi się ciekawsze.nagle zobaczyłam Jego wyłaniającą się posturę: baggy,najki,szeroka bluza,fulcap-wszystko idealnie pasujące do siebie. podniosłam głowę, a moim oczom ukazał się łysy,uśmiechnięty arogancko Anioł,mający w oczach wypisane:'jestem zimny,mnie się nie rani'.nigdy wcześniej Go nie widziałam.patrzyłam na Niego,próbując nie otworzyć gęby z wrażenia.spojrzał na mnie wzrokiem,który dosłwnie przeszedł przeze mnie na wylot.pierwszą myślą jaka dostała się do mojej głowy było:'muszę Go poznać.kurwa,zakochałam się'.i to nie była chęć Jego dotyku,czy czegokolwiek innego-to była chęć możliwości rozgryznienia tego cholernie trudnego i zagadkowego kolesia.||kissmyshoes
|
|
 |
Pokaż, że chcesz ze mną wszystko. /ssijsuuko
|
|
 |
kurwa, ja się zakochałam. kurwa, przecież ja mam faceta ... ;o || kissmyshoes
|
|
 |
|
Gigantyczna bluza, dresy, słuchawki w uszach, w dłoni telefon.. i wszystko wydawałoby się normalne gdyby nie ta sterta zmarnowanych chusteczek i kubek gorącego kakao.
|
|
 |
Obiecuję Ci , że kiedy za parę lat się spotkamy , miniemy się bez słowa , a ty pomyślisz : '' Kurwa , ale byłem głupi . ''
|
|
 |
ruch krzywoliniowy po okręgu. wracasz, odchodzisz, wracasz, odchodzisz, wracasz, odchodzisz. i tak w kółko. /youpromiseme.
|
|
 |
zanim zaczęłam z Nim być ? moje życie było jednym wielkim bagnem. nie znałam takiego pojęcia jak: 'szkoła' czy też 'systematyczne uczęszczanie do niej'. melanżowałam całymi dniami, traktując dom jak hotel. nie widziałam rodziców nawet przez pare tygodni. bawiłam się w eksperymentowanie z dragami, powoli się od nich uzależniając. nie poznawałam na ulicy siostry. piłam do nieprzytomności, zaliczając kilka razy w miesiącu szpital. napierdalałam się z laskami. ręce wiecznie miałam pocięte, a nadgarstki obdrapane od uderzeń w ścianę. sypiałam z kolesiami, których znałam jeden dzień. bawiłam się życiem, jak lalką - nie zwracając uwagi na to jak szybko pnę się na dno. aż do czasu gdy pojawił się On, a ja zaczęłam wydostawać się z tego bagna. podał mi dłoń, jako jedyny wierząc we mnie, i nadając mojemu życiu sens. || kissmyshoes
|
|
|
|