|
zamknąłem się w sobie, nie okazywałem uczuć, w oczach chłód, chciałaś rozmawiać mówiłaś 'usiądź' - wolałem wyjść niż się otworzyć, pić niż coś naprawić
|
|
|
w nieskończoność nikomu nie można wybaczać
|
|
|
wciąż mnie to boli, serio
|
|
|
może teraz leżysz z otwartymi oczyma i powtarzasz moje imię
|
|
|
to nie jest śmieszne już nawet, choć całą tę znajomość można by spokojnie nazwać żartem, 'nie zostawiaj mnie' krzyczałam w snach, by potem obudzić się, poczuć strach, że Ciebie nie ma obok mnie i dalej tak
|
|
|
kiedy równocześnie posyłamy sobie najcudowniejszy z uśmiechów jakie mamy w swoich pakietach, wiem jedno- naszego końca jeszcze nie było
|
|
|
musisz mieć w oczach tą moc, co przyciąga jak magnes i sprawiać, że przyśpiesza mi tętno, gdy w nie patrzę i sprawiać, że drżą mi kolana, gdy mnie obcinasz, a kiedy staniesz za mną to mam szybciej oddychać
|
|
|
Nie mam zamiaru walczyć kolejny raz o coś, co mnie niszczy.
|
|
|
Za bardzo cenię swoje uczucia, żeby bawić się czyimiś.
|
|
|
Szukałam sensu pośród ulic i szukałam pośród ludzi, ale chyba nie ma sensu szukać sensu tu dziś.
|
|
|
Zmieniaj nastawienie i przestaw się przestaw od nowa
|
|
|
|