 |
na zmianę tęsknie i udaje, że nie kocham.
|
|
 |
Nienawidzę grudnia za to, że dał mi Ciebie, nienawidzę go, a czasami kocham. Boję się go, pragnę, ale nie chcę, aby powtarzał cały czas tą samą historię.
|
|
 |
zakochałam się w Tobie - to takie banalne.
|
|
 |
ile razy zasypiałaś na cudzym ramieniu z myślą : boże daj, by wrócił?
|
|
 |
najbardziej złoszczę się wtedy gdy siedzę spokojna i czekam aż czajnik zagwiżdżę, a gdy sobie nie radzę zaczynam sprzątać cały dom. gdy zaczynam wspominać parzę sobie duży kubek gorącej czekolady i sięgam zakamarków w poszukiwaniu czekolady, pralin czy zwykłego musu orzechowego. lubię zasypiać w makijażu i robić dziwne miny przed lustrem kiedy ładnie wyglądam, a gdy czuję odpowiedni dotyk mruczę subtelnie. wybacz, ale inna być nie potrafię. wybaczam, że nie kochasz mnie takiej.
|
|
 |
Może kiedyś znajdziesz czas by za mną zatęsknić
|
|
 |
to jak wmawiać mrówce, że jest bogiem i ma władzę nad wszechświatem, tak właśnie odbierałam jego słowa na temat tego, że jestem ważna, czułam się insektem, obrzydliwym, małym, drażniącym insektem.
|
|
 |
Szczerze przyznaję,
brakuje mi dni,
w których o każdej porze wiedziałam
gdzie jesteś.
|
|
 |
każdy wyraz, który mi piszesz odczytuje
z dreszczami na całym ciele. ożywiasz
we mnie wszystkie nerwy oraz te
najpiękniejsze emocje i uczucia. każdy,
nawet najmniejszy kawałek mojego ciała,
powolutku zaczyna żyć i się uśmiechać.
motylki w brzuchu zaczynają trzepotać
jak oszalałe, a serce chyba ma zamiar
wyskoczyć z mojej piersi. palpitacje
serca, migotanie przedsionków. to mój
odruch bezwarunkowy na ciebie...
doprowadzasz mnie do euforii. Amadeusz !
|
|
|
|