 |
nie łódź sie że to milosc , wiesz ze to seks
|
|
 |
Tamten ostatni wieczór spędziłeś z alkoholem i pewną blondynką . Miało być inaczej
|
|
 |
sune przez opary dymu . od sciany do sciany . od fajki do fajki
|
|
 |
Pamietasz to wyjątkowe miejsce? tam wrzuciłeś mnie do wody . Tam gdy pływałeś w nocy a ja patrzyłam czy nikt nie idzie , złapałeś mnie lekko za biodra i wsunąłeś do wody . Tam włożyłam sukienkę by zrobić na tobie wrażenie , a ty od razu objąłeś mnie w pasie i pokazywałeś wszystkim ze jestem tylko twoja . Tam złapałeś mnie za ręke , tam całowałeś . Niestety wraz z wschodem słońca trzeba było płynąć gdzie indziej , a nasza bliskosc odpłynęła wraz z odpływem
|
|
 |
7 godzin w autokarze i ukradkowe spojrzenia . Byłeś do niego tak podobny , od razu iskierka zaskoczyła . Przez 2 tygodnie byles moj . w nocy w dniu byles tylko moj , teraz jestes...czyj jesteś?
|
|
 |
Bez względu na to jak nazywa się miłość w innych językach, Ty jesteś w moim.
|
|
 |
Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to, co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów, bandaży, bo moja pokaleczona dusza umiera.
|
|
 |
Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora, by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca - dzisiaj jest niemową.
|
|
 |
Jestem zdezorientowana, pogubiona w tym, co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach, wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę, a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego, a mimo to zdałam sobie sprawę, że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym, że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś, a ja podobno jestem na to za porządna.
|
|
 |
Nie chcę wracać. Nie potrafiłabym spojrzeć w oczy Twojej rodzinie, znajomym po całej tamtej sytuacji. Nie myślę o powrocie, bo wiem jak tego nie chcesz. Byłoby Ci trudno znów mi zaufać. Nie gdybam nad czymś, co nie ma racji bytu. Ale tęsknię i tego nie zmienię jednym pstryknięciem.
|
|
 |
Źle się czuję teraz, myśląc o Tobie i o Niej, razem, gdzieś u Ciebie, bo nie wierzę, że nie korzystasz z wolnego kwadratu. Dopiero teraz tak dotkliwie uświadamiam sobie jak kurewsko musiało Cię zaboleć moje zachowanie, jak nieludzki musiał być cały ten ból. Przepraszam po raz kolejny, a Ty po raz kolejny to przyjmiesz, choć nigdy nie powinieneś mi wybaczyć. Nigdy.
|
|
 |
I obiecałam sobie kiedyś, że nie będę w życiu niczego żałować. Dlatego też dzisiaj tylko się boję - że to był jednorazowy wybryk mojego serca, że już nigdy w moim życiu nie pojawi się osoba, którą pokocham tak jak Ciebie.
|
|
|
|