 |
ja to chyba wyglądam jak jakiś bank. najpierw kumpela prosi o kasę, później ojciec bo brakuję mu na browara, potem kumpel bo chcę na wino. jezu. jakby ludzie większych problemów nie mieli, tylko te pieniądze. / marchewkowybanan
|
|
 |
siedzisz na parapecie, patrzysz się na ten szary świat, wspominasz. pamiętasz te czasy, kiedy byliśmy mali i siedzieliśmy pobrudzeni w piaskownicy? wtedy to nic nam nie przeszkadzało. nawet to, że padał deszcz. / marchewkowybanan
|
|
 |
dzisiaj mam chyba jakiś dzień lenistwa. kompletnie nic mi się nie chcę. ledwo co komputer włączyłam. wiele ludzi wyciągało mnie z domu, a ja co ? siedzę jak ta głupia przed tym monitorem i wpatruję się w niego. tsa, nie zdziwie sie jeżeli w przyszłości będę nosiła centymetrowe szkła od okularów. / marchewkowybanan
|
|
 |
'Oprócz błękitnego nieba
Nic mi dzisiaj nie potrzeba'
|
|
 |
teraz bez Ciebie nie opuszcze tego miejsca. dobrze wiem że jesteś najlepszy.
|
|
 |
wczoraj prosiła Boga, by jej więcej nie obudził..
|
|
 |
szliśmy przez ulicę przytuleni, w sumie nikt nas nie znał, a każdy życzył nam szczęścia. uśmiech jakoś nie schodził mi z twarzy. pod ścianą ktoś bez strojenia strun, zagrał nam kilka starych nut. wtedy po prostu czułam że żyję, byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. / marchewkowybanan
|
|
 |
dzisiaj się spotkaliśmy, pierwszy raz od kilku tygodni. z początku moja choroba nie pozwalała, potem twoja. gdy spojrzeliśmy na siebie od razu pojawił się ten uśmiech, przytuliliśmy się i poszliśmy na wiatraki. potem posiedzieliśmy na placu zabaw i w ciemnej uliczce. cały czas przytuleni. i chwila, która trwała, wydawała się dla mnie wiecznością. / marchewkowybanan
|
|
 |
Nie wykorzystane, szanse, bolą najbardziej. nie możesz, zasnąć,
ze świadomością, że Twoje, życie wyglądało, by zupełnie inaczej, gdyby ...
|
|
 |
nie wzruszają mnie wyzwiska rzucane w moją stronę. gdybym miała brać sobie do serca to co ktoś do mnie mówi, dawno leżałabym w psychiatryku na oddziale zamkniętym. a bluzgi, które słyszę są mówione z zazdrości, bo swoją wartość znam i nie puszczam się na prawo i lewo jak to robi połowa dziewczyn z mojego gimnazjum. więc lepiej zamknąć jadaczkę na cztery spusty niż na darmo zdzierać sobie gardło na coś na co leję i mam wyjebane. / malynoowa.
|
|
 |
stoisz w oknie, wspominasz, patrzysz na ten cmentarz. pamiętasz? nadzieja umierała ci na rękach. / pih
|
|
|
|