 |
Lubię siedzieć sama w letnie wieczory . Wsłuchując się w słowa Chady na słuchawkach , popijając gorącą herbatę . Lubię poczuć te rozkosz gdy wspominam chwile spędzone z przyjaciółmi , chłopakiem byłym , czy z Tobą kochanie . Lubię rozmawiać sama ze sobą , i śmiać się na głos myśląc o tym wszystkim co było . Wiecie co ? Nie żałuję ani jednej chwili .
|
|
 |
Lubię takie dni, gdy wieczorem kładę się do łóżka i nie mam siły nawet na to by zgasić światło, bo moje nogi nie mają siły na nic. Lubię wtedy położyć się, uśmiechnąć się sama do siebie i powiedzieć sobie 'dobrze wykorzystałaś ten dzień'. Lubię z każdego dnia wyciągać jak najwięcej, bo wiem, że nigdy drugi taki się już nie powtórzy.
|
|
 |
- Co robisz ?
- Jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami.
- Naprawdę ?
- Nie, na fejsie siedzę.
|
|
 |
Prawda o strachu : Nie boisz się ciemności , boisz się tego co może w niej być . Nie boisz się wysokości , tylko tego , że spadniesz . Nie boisz się ludzi , którzy są dookoła Ciebie , boisz się ich reakcji . Nie boisz się miłości , boisz się , że nie będzie ona odwzajemniona . Nie boisz się odejścia , boisz się , że nie przyzwyczaisz się do tego , że jego już nie ma . Nie boisz się znowu próbować , boisz się , że skończy się tak jak poprzednio .
|
|
 |
Jeżeli ci na czymś bardzo zależy, nie okazuj tego światu. Kochaj i uwielbiaj skrycie bo w każdej chwili na twej drodze może stanąć wredna jednostka i wysadzić wszystko w powietrze.
|
|
 |
pamiętam jak dziś, nasze pierwsze rozmowy. mamę patrzącą się na mnie jak na idiotkę, kiedy śmiałam się do ekranu laptopa i krzyczącą bym się ogarnęła, oraz babcię, która stwierdziła, iż skaczę jak motylek, ze szczęścia.
|
|
 |
stojąc wtulona w niego, czułam, że mam wszystko. on był wszystkim. był moim słońcem na niebie, burzą w czasie lata. był gwiazdą na niebie i jesiennym wiatrem. był słodki jak truskawki, był miły i delikatny, czuły i troskliwy. tak, to on był moim szczęściem.
|
|
 |
uwielbiam tą wolność kiedy mogę sobie chodzić swobodnie po domu, w dresach i starym t-shercie, z włosami potarganymi i związanymi w koka. w lewej ręcę trzymam kubek kakao, a w prawej telefon na którym dostałam sms. siadam na łóżku z kocem, oglądając TV i odpisując Ci na wiadomość, uwielbiam to.
|
|
 |
a pamiętasz jak skaleczyłam się szkłem, krew lała mi się z dłoni i nie mieliśmy chusteczek ? kurde no, pamiętasz jak wtedy wyciągnąłeś z kieszeni 50 zł obwinąłeś nim mojego palca i powiedziałeś, że jestem więcej warta niż ta cholerna kasa.
|
|
 |
znasz moje imię , nie moją historię.
|
|
 |
Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach... teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.
|
|
|
|