 |
Wokół nienawiść zazdrość.
Wiesz, mam dość obłudy, której sens ciężko ogarnąć.
|
|
 |
Niech ich to męczy, nie mój to problem.
Wolę posłuchać, zamiast się mądrzyć co dla nich dobre,
bo nie w tym postęp, kiedyś to pojmiesz.
|
|
 |
zyjac samotnie sami sobie wszystko zawdzięczamy.
|
|
 |
nie planowałam , że coś do Ciebie poczuje . przepraszam / PS kocham Cie.
|
|
 |
Ciebie chyba Bóg swędzi. / masyhistka
|
|
 |
czasem wydaje mi sie , że kobiety bardziej przeżywają rozstania niż ta cała sekta tych bezmózgich postaci zwanych mężczyznami . / masyhistka
|
|
 |
dzisiaj zrozumiałam , że jeśli osoba zrobi coś raz to jest gotowa zrobić to poraz kolejny. / masyhistka
|
|
 |
|
nic nie muszę, ja ewentualnie mogę.
|
|
 |
`Po co się skupiać na drobnych niuansach?
|
|
 |
`Ktoś kiedyś mówił mi, ha, to Twoja życiowa szansa
|
|
 |
- ludzie - warknął. - co was obchodzą ludzie? co was obchodzą plotki i złe języki? co was obchodzi wszystko, kiedy wiecie, że jest to ta jedna jedyna? wymarzona, wyśniona i upragniona. że nie możecie bez niej oddychać, tylko krztusicie się w beznadziejnych spazmach. że wasze serce bije po to, by ona dotknęła ręką waszej piersi, że oddychacie tylko w tym celu, by swój oddech złączyć z jej oddechem.
|
|
 |
wieczorami siedzieli we czwórkę przy piwie. dwie pary pogrążone w rozmowie. na noc szli do swoich namiotów kochać się, bo nic innego nie było do roboty. rano, o szóstej, budził ich dźwięk syreny pociągu na hel. wtedy z braku innego zajęcia znowu się przytulali, Teresa wychodziła z namiotu pod prysznic nasycona, promienna, a mimo to czegoś jej brakowało. nocą w mroku namiotu zamykała oczy i wyobrażała sobie inną twarz nad sobą. zdarzało się jej krzyczeć tak głośno, że musiała wtulać twarz w zwinięte bluzy służące za poduszkę.
|
|
|
|