 |
nie, nie płaczę.. może czasem no a z czasem coraz rzadziej, to już radzę sobie lepiej odkąd nie jesteśmy razem
|
|
 |
coraz trudniej jest mi pozwolić Ci odejść, nie mogę nic zrobić bez myślenia o Tobie
|
|
 |
mam okropnie dość Ciebie, dość siebie, Ty też pewnie, a coś ciągle nas ciągnie do siebie, co? nie wiem, piękne..
|
|
 |
nienawiść i miłość, przeplatane - przechlapane
|
|
 |
Bywają okazje, gdy zwyczajnie nie można się nie napić
|
|
 |
poboli i przestanie, albo znajdzie się inny ból i zapomnisz o poprzednim, takie jest życie.
|
|
 |
czekałam na miłość. szukałam jej, przywoływałam, naciskałam by wreszcie się ukazała. nie zrobiła tego. przestałam czekać. odkryłam, że pojawia się zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. tym razem też tak będzie. wierzę.
|
|
 |
co mogłam zrobić? życie nie pozostawiło mi wyboru. pokochałam siebie. pokochałam nieznaną przyszłość. pogodziłam się z nią. czekam na kolejne wyzwanie. /wth
|
|
 |
zapomniałam jak to jest pisać o swoich uczuciach. zapomniałam ile to przynosi szczęścia.
|
|
 |
Są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. Choćby nie wiadomo jak nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili nam cierpieć. I mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują najcudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
 |
W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces, albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz, że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia, nie ryczysz, bo nie zadzwonił, zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego "kocham Cię" nie musisz odpowiadać tym samym, bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans, a on wyciąga rączki jak małe dziecko, bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą
|
|
|
|