 |
więc dość tego pierdolenia, rozkurwie wszystko i zacznę spełniać swe marzenia.
|
|
 |
Regularnie życie pieprzę, mnie się podoba tak, chuj z ogarnięciem, sobie się podobam sam.
|
|
 |
wiedz, że mam tupet i mam wiecznie mokre majtki, bo wszyscy liżą mi dupę.
|
|
 |
Nie rozmawiamy ze sobą, nie rozmawiamy wcale, każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki i żale.
Tak właśnie jest, tylko dzień dobry, jak leci, w porządku, do jutra, takie bla bla bla,
ukrywamy prawdę nie gadamy o niej wcale.
|
|
 |
Im więcej kopów w dupe tym wyżej lecę, im więcej syfu w oczach tym widzę lepiej
|
|
 |
Pomyśl, pierwsze kroki, poczujesz ból upadku, przyzwyczaj się bo będzie w chuj upadków.
|
|
 |
Konsekwencje naszych czynów odbiją się w przyszłości echem, sam pracuję na swą przyszłość nie tłumacząc nigdy pechem
|
|
 |
Nie rozumiem słów, którymi mówią do mnie inni. Ich pragnień, ich gestów i wyrazów ich twarzy. Ich prawdy, ich szczęścia, chyba nawet ich marzeń
|
|
 |
Kłótnie chora miłość bez sensu związek
zazdrość obawy nerwy nasz problem
A i tak Cię kocham i wierzę w szczęście
Nie dociera do mnie nic to przecież bezsens
|
|
 |
nie chce mi się pić już to wylewam te resztki do zlewu.
Banalne, kiedyś nie wylałbym, wyjebałbym do końca
nawet jakbym się zrzygał tym,
|
|
 |
Co to kurwa za bzdury,co to kurwa za famy,
chciałeś być fifarafa w głębi jesteś obsrany
|
|
 |
Ale nawet jak to życie mocno jebie nam po oczach.
Mamy tylko jedno, więc należy mocno kochać
|
|
|
|